Podczas sesji Rady Gminy w
Strawczynie, 28 lutego 2014r. radni
odrzucili projekt uchwały dotyczący utworzenia gimnazjum przy szkole
podstawowej w Korczynie. Wnioskodawcą powołania gimnazjum była wtedy dyrektor
szkoły, pani Anna Kowalczyk-Jas. Ponieważ jej wniosek nie uzyskał akceptacji
radnych, kolejny wniosek o utworzenie gimnazjum na ręce Przewodniczącego Rady
Gminy złożyli rodzice. Nad wnioskiem tym obradowano na komisjach, a także na
ostatniej sesji, która odbyła się 28 marca bieżącego roku. Tak jak poprzednio
na sesję przybyli zainteresowani rodzice oraz nauczyciele i uczniowie. Przedstawicielka sołectwa, pani
Małgorzata Rządkowska po raz kolejny poprosiła radnych o podjęcie mądrej i korzystnej dla
jej współmieszkańców decyzji. Radna argumentowała, że budynek szkoły jest
przygotowany na organizację gimnazjum, jest miejsce na sale, kadra pedagogiczna
jest także odpowiednio przygotowana. Powołanie do życia gimnazjum zaowocuje ponadto większą integracją lokalnej
społeczności.
Głos tradycyjnie zabrała również pani radna
Dziewanowska, która zwróciła uwagę na fakt, iż od ostatniej sesji nie pojawiły
się żadne nowe okoliczności, które uzasadniałyby utworzenie gimnazjum w Korczynie. Pani Dziewanowska
zaproponowała rodzicom, którym zależy na powstaniu gimnazjum, aby powołali do
życia stowarzyszenie, którego celem statutowym będzie właśnie prowadzenie
gimnazjum. Radna Oblęgorka przytoczyła przykład Brynicy, w której to rodzice,
założyli takie stowarzyszenie i przejęli od gminy prowadzenie gimnazjum.
Obecnie szkoła ta radzi sobie świetnie i poza subwencją oświatową pozyskuje
również środki unijne. Dlatego radna uważa, że jeśli mieszkańcy Korczyna widzą
potrzebę posiadania gimnazjum, to powinni wybrać formę taką, jak
ta w Brynicy, bez obciążania budżetu gminy. Ostatecznie większością
głosów radni odrzucili po raz drugi wniosek w sprawie utworzenia gimnazjum w
Korczynie.
W tej sytuacji pomysł powołania stowarzyszenia wydaje
mi się całkiem rozsądny. Bez wątpienia wymagać to będzie od założycieli takiego
stowarzyszenia bądź fundacji odrobiny poświęcenia własnego czasu i pracy
społecznej. Każda placówka oświatowa prowadzona przez stowarzyszenie otrzymuje,
tak jak w przypadku szkół prowadzonych przez jednostki samorządu
terytorialnego, należną mu subwencje oświatową na swoją działalność, a
dodatkowe oszczędności wynikają z braku przywilejów gwarantowanych przez Kartę
Nauczyciela. Poza tym, zgodnie z ustawą o systemie oświaty, nawet jeśli
stowarzyszenie nie poradzi sobie z prowadzeniem gimnazjum to gmina, na
podstawie wcześniej zawartej umowy, ma obowiązek przejąć prowadzenie takiej
placówki oświatowej od stowarzyszenia. Wybierając taką opcję mieszkańcy
Korczyna udowodniliby swoją determinację oraz skuteczność działania w obronie
interesów swoich i swoich dzieci. Byłoby to także bez wątpienia działanie, które
spowodowałoby silniejszą integrację społeczności sołectwa.
Wielkim orędownikiem powołania gimnazjum w
Korczynie jest wójt naszej gminy. Zastanawia mnie fakt, na ile jego intencje są
szczere, a na ile wyreżyserowane, bo spowodowane faktem zbliżających się
listopadowych wyborów samorządowych. Dlaczego dopiero teraz pan wójt
dostrzegł potrzebę tworzenia gimnazjum w Korczynie – wszak jeszcze kilka lat
temu przy znacznie lepszej sytuacji finansowej gminy postulował likwidację
trzech szkół podstawowych, w tym oczywiście tej w Korczynie. Wbrew pozorom
obecna sytuacja może być naszemu gospodarzowi na rękę – niepowołane gimnazjum
nie obciąża dodatkowo gminnego budżetu, a jednocześnie cała odpowiedzialność za
jego brak spada na Radę Gminy. Dlatego też społeczność Korczyna powinna wziąć
sprawy w swoje ręce, nie dać się, mówiąc potocznie „wykiwać”, założyć
stowarzyszenie i poprowadzić gimnazjum.
No chyba, że do Rady Gminy będą wpływały kolejne
wnioski o powołanie gimnazjum w nadziei, że, jak to miało miejsce na ostatniej,
marcowej sesji, wśród państwa radnych znajdą się tacy, którzy pod wpływem
różnych argumentów, bardzo łatwo zmieniają zdanie. Okazało się bowiem, że
niektórzy radni są jak liście na wietrze lub rozkapryszone dzieci, które za
pomocą kija i marchewki można w pewnym
momencie przywołać do porządku, co też niewątpliwie udało się uczynić. Jak
widać, niektórzy mają swoją cenę.
panie wójcie jak ma pan taką siłę przekonywania radnych to dlaczego nie przekonał ich pan do naszego gimnazjum, co jest ważniejsze jakies bzdurne pole golfowe czy dobro naszych dzieci???
OdpowiedzUsuńSą rzeczy ważne i ważne. To pierwsze było tylko i aż ważne. To drugie też ważne ale nie aż tak ważne. Ważne, że ważne.dla wójta. Dobry wójt dał ale zła rada nie dała. Węzełek się zamyka. I cóż mieszkańcy Korczyna, po raz kolejny dostaliśmy lizak wyborczy.Taka to prawda i cieszmy się dalej, że" pan wójt chciał". To wielki sukces bo kiedyś nawet chęci nie było.
UsuńZ tym gimnazjum to wszystko pic na wode tkaczykomontarz.
OdpowiedzUsuńDo tej pory Pani gazetki czytałem z dużym dystansem,ale po przeczytaniu artykułu na temat naszego gimnazjum, a właściwie jego braku, zrozumiałem jak to wszystko działa. Gdyby wójt chciał to przekonał by radnych do pomysłu gimnazjum tak jak do pola golfowego. Ale widocznie nie chce. Po co gimnazjum? A pole golfowe to co innego, mozna się pokazać i zabłysnąć. Niech radni jeszcze w środku tego pola uchwalą posąg pana wójta z dołkiem w odpowiednim miejscu, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń