niedziela, 18 maja 2014

Co nam z kranów płynie?

Na pytanie, skąd się bierze woda trzyletnie dzieci w przedszkolu odpowiedziały – z kranu. Każdy z mieszkańców naszej gminy z pewnością docenia fakt posiadania bieżącej wody w kranie, płynącej do naszych gospodarstw domowych gminnym wodociągiem. Wystarczy odkręcić kurek i nalać do szklanki, wydawałoby się, czystej, pozbawionej zanieczyszczeń, wody.
I, mówiąc potocznie, „na oko” tak właśnie jest. Sprawa wygląda natomiast inaczej, gdy spojrzymy na filtr do wody zamontowany tuż za wodomierzem na rurze, którą woda płynie do kranów. 
Fot.: Filtr bez obudowy - po 2 miesiącach użytkowania; Filtr w obudowie - po 12 godzinach


Spoglądając na te dwa filtry należy zapytać, co my pijemy i za co płacimy? Co w takim razie leci z kranów w tych domach, w których właściciele takich filtrów nie zamontowali? Używając tak „czystej” wody, nie ma się co dziwić osadzaniu się kamienia w czajnikach. Może zamiast martwić się o relaks dobrze sytuowanych, sprowadzających się do nas ludzi z Kiec, wójt naszej gminy zatroszczyłby się o to, co daje im i nam wszystkim do picia? Może przed wybudowaniem łaźni parowej i pola do mini golfa należałoby zainteresować się tym problemem i zainstalować na hydroforniach nowe filtry wyłapujące płynące razem z wodą, zanieczyszczenia. Z naszą wodą widać, jak z gminnym samorządem – na oko krystalicznie czysty, ale jak to wszystko przefiltrować, to widzimy, że nie jest wcale tak przejrzyście, jak się przez tyle lat wydawało. A tymczasem na marcowej sesji radni zatwierdzili podwyżkę cen wody i ścieków.
 

Świętokrzyska Perła

Z kwietniowej Ziemi Strawczyńskiej dowiadujemy się, że gmina Strawczyn dostąpiła kolejnego wyróżnienia. Miało to miejsce podczas Wielkiej Gali rozdania Świętokrzyskich Pereł, 10 kwietnia 2014r. w Centrum Exbudu w Kielcach. Organizatorem gali było Ogólnopolskie Biuro Organizacji Gal Gospodarczych z Kielc (co ciekawe, biuro to nie posiada nawet swojej strony w internecie). Uroczystość miała miejsce w Hotelu Kongresowym. Patronat prasowy nad wydarzeniem objęło Echo Dnia. W relacji zamieszczonej na stronie internetowej dziennika z 13 kwietnia 2013r. czytamy: Wielką Galę (…) uświetnili swoimi występami zespół Żuki i Bronek Opałko (…). Brawurowe popisy artystów publiczność przyjęła z wielkim entuzjazmem. Po oficjalnej uroczystości w Patio odbył się uroczysty bankiet, podczas którego wszyscy goście imprezy nie tylko rozmawiali o biznesie, ale także bawili się do późnej nocy. Nagrodzeni podczas gali podkreślali, że dla takiej nagrody warto się poświęcać.
To zależy, co rozumieć przez słowa o poświęcaniu. Wójt gminy Strawczyn poświęcił na przykład z gminnego budżetu 2 800 zł, bo tyle należało za udział w tym oto wydarzeniu i odebranie, zapewne prestiżowej statuetki, zapłacić.

Modernizacja Roku

Kwietniowa Ziemia Strawczyńska donosi o jeszcze jednym wyróżnieniu, które nas spotkało. Gazeta informuje, że dwie inwestycje z terenu naszej gminy, tj. „Modernizacja szlaku rowerowego” oraz „Modernizacja i rozbudowa Centrum Sportowo-Rekreacyjnego” w Strawczynku uzyskały prawo udziału w finale konkursu Modernizacja Roku 2013, organizowanego przez biuro tego konkursu w Bydgoszczy. Jak czytamy w Ziemi Strawczyńskiej obydwa obiekty znalazły się na stronie: www.modernizacja-roku.pl, co jest dużym wyróżnieniem oraz promocją naszej gminy. Ponad to gmina otrzymała od Biura Organizacyjnego konkursu okolicznościowe dyplomy. To tyle, jeśli chodzi o gminna prasę. Z informacji jakie uzyskałam w bydgoskim biurze oraz na stronie internetowej konkursu wynika, że składa się on z dwóch etapów. Pierwszy etap polega na zgłoszeniu do organizatora deklaracji o chęci przystąpienia do konkursu, po czym następuje umieszczenie na podanej wyżej stronie internetowej nazwy i zdjęcia obiektu. Etap drugi wiąże się natomiast z poniesieniem przez zgłaszającego, czyli nasza gminę, kosztów organizacyjnych, które uzależnione są od wartości prezentowanych obiektów. I tak dla szlaku rowerowego koszt udziału w tym konkursie wyniesie 4 500 zł + 23% vat, a za centrum sportowe przyjdzie nam zapłacić 9 900 zł + 23% vat. W konkursie przewiduje się dwa stopnie uznania oraz nagrodę specjalną. Tytuł przyznaje się w każdej kategorii dla: inwestora, wykonawcy i autora projektu. Można uzyskać też nagrodę specjalną przyznawaną np. przez organizatorów konkursu, patronów medialnych , partnerów konkursu. Czyli dla każdego coś miłego.
Jedno jest pewne – wszystko to opłacane jest z naszych podatków. Po zsumowaniu powyższych kwot powiększonych o podatek vat i dodaniu do tego kwoty 2 800 zł uzyskujemy sumę 20 512 zł. W taki oto sposób wójt naszej gminy wyprowadza pieniądze z budżetu na bezsensowne i nikomu nie przydatne statuetki, którymi będzie mamił oczy mieszkańcom w Ziemi Strawczyńskiej, jaki to z niego innowator i modernista. Swoją drogą konkurs nazywa się „Modernizacją roku”, a nasze centrum, czy szlak nie zostały, o ile sobie przypominam, zmodernizowane, tylko po prostu wybudowane. Dlatego też udział w tym, zdaniem władzy, zaszczytnym konkursie wydaje się mocno naciągany. Pan wójt za ciężko zarobione pieniądze podatników promuje nie naszą gminę, ale siebie. Bo to on bierze udział w tych uroczystych całonocnych bankietach, on widnieje na fotografiach. Czy temu mają służyć Wasze podatki? W sołectwach brakuje oświetlenia, kanalizacji, dróg, w szkołach brak etatów konserwatorów, brak przedszkoli z prawdziwego zdarzenia, od uczniów wymaga się przynoszenia papieru toaletowego do szkoły, cukru, herbaty, składek na papier ksero, rodziny w gorszej sytuacji materialnej dostają 260 zł stypendium socjalnego, od mieszkańców wyłudza się wpłaty na budowę kanalizacji, jednak ważne, żeby na gali się pokazać. A nieświadomym mieszkańcom zawsze można powiedzieć, że wszystko to w ramach promocji gminy.
W budżecie na rok 2014 pan wójt przeznaczył kwotę 60 tysięcy złotych na tę właśnie promocję gminy. Podczas sesji budżetowej (na której głosowano nad projektem budżetu na rok bieżący) radni zwrócili uwagę, że kwota przeznaczana na promocję od kilku lat stale rośnie (w 2012r. było to 40 tys., w 2013 – 50 tys., w 2014 ma być 60 tys. zł). Zgłoszono więc wniosek o zmniejszenie planowanej na promocję kwoty z 60 do 50 tys. Zaoszczędzone 10 tys. zł, choć to niewielka kwota, radni chcieli przeznaczyć na spłatę zadłużenia gminy. Wtedy pan wójt publicznie obiecał, że podczas najbliższych zmian w budżecie, takiego przesunięcia dokona, na promocję przeznaczy 50 tys., a 10 tys zł przesunie na spłatę kredytów. To było w grudniu. W marcu br., podczas posiedzeń komisji, odczytane zostało pismo, w którym wójt informował Radę Gminy, iż wniosek o przesunięcie tych 10 tys. zł uważa za bezzasadny, w związku z czym nie będzie on zrealizowany.

Szanowni Państwo, to są jawne kpiny. Nasz wójt jest jedyną władzą w gminie, a Rada tylko zawadą u jego nogi. I tak postanowi na swoim, czy to się komuś podoba, czy nie. On nie liczy się ze zdaniem większości, ze zdaniem społeczeństwa, bo przecież Rada Gminy to wybrani przez Was Wasi przedstawiciele reprezentujący Wasze interesy. Wśród radnych często słychać retoryczne pytania: to po co my jesteśmy, jak i tak nic nie możemy? Prawda jest jednak taka, że Rada po części sama dała przyzwolenie na taki stan rzeczy, jaki obecnie ma miejsce. Musicie Państwo pamiętać, że wyroki dotyczące nielegalnie pobieranych opłat za kanalizacje zapadły we wrześniu 2011r., czyli w czasie trwania kadencji obecnej Rady Gminy. To obecni radni odwoływali obie uchwały dotyczące tychże opłat. Każdy z Was powinien zadać swojemu radnemu pytanie, dlaczego o całym tym procederze dowiedział się z mojej, w dodatku jak to na jednej z sesji podkreślano, nielegalnej gazety. Dlaczego nie powiedzieli Wam o tym, szanowni Mieszkańcy, Wasi radni? Czyj interes powinni reprezentować przede wszystkim – Wasz czy wójtowy? W czyim interesie leżało zatuszowanie całej tej historii z okradaniem mieszkańców? Musicie także wiedzieć, że po ujawnieniu tego procederu na łamach mojego czasopisma, spotkałam się z zarzutami ze strony dwojga radnych, według których popełniłam wielki błąd ujawniając prawdę w kwestii kanalizacji. Radni Oblęgorka tłumaczyli mi, że jeśli ludzie zaczną masowo dochodzić swoich praw w sądach i żądać zwrotu nienależnie pobranych opłat, to może to w pewnym momencie grozić załamaniem budżetu. A czy żądając bezpodstawnie pieniędzy od Was, ktoś pytał o to, czy macie na chleb dla siebie i Waszych dzieci, czy to nie załamie Waszej sytuacji finansowej? Według tych radnych moje działania były nieodpowiedzialne i grożą poważnie stabilności finansowej samorządu. Państwo radni najwyraźniej dalej chcieli okłamywać mieszkańców Oblęgorka i reszty gminy. Bo nie o dobro mieszkańców tutaj chodzi, ale o tym napiszę bliżej jesiennych wyborów.
Uważam, że każdy z mieszkańców ma prawo do tego, aby znać prawdę. A że jest ona niewygodna dla naszego wójta, radnych? Trzeba wójta i radnych zmienić. W gminie nie brakuje ludzi energicznych, niezależnych i nieskorumpowanych, nie bojących się mówić prawdy. Boją się radni załamania budżetu? Ja proponuję zacząć od oszczędności – jesteśmy gminą, która wydatki na administrację ma jedne z największych w powiecie. Poza tym można obciąć pensję wójta z 12 do 6 tysięcy złotych, radnym zmniejszyć diety (zobaczymy wtedy, jacy z co niektórych społecznicy, są wśród radnych osoby, które od początku kadencji, czyli od października 2010r. zabrały na sesji głos raz lub dwa), nie kupować bez końca „prestiżowych” statuetek projektu nieznanych artystów, dyplomów czy innych wyróżnień, które rzekomo mają służyć promocji gminy.
Niewątpliwie ta właśnie promocja jest oczkiem w głowie naszego wójta. Promuje się tak już 20 lat, a w urzędzie gminy brakuje miejsca na gabloty, w których umieszczane są te wszystkie puchary i statuetki. O części z nich można powiedzieć, że jest zasłużona, ale zdecydowana większość to marnotrawstwo pieniędzy.
W kwietniowej Ziemi Strawczyńskiej zwróciło moją uwagę zdjęcie z ostatniej sesji umieszczone na stronie drugiej, na którym widać jak jedna z radnych wygłasza interpelację, a pan wójt rozmawia przez telefon. Obrazuje ono doskonale jego zaangażowanie oraz zainteresowanie problemami mieszkańców – nieistotne jest to, czego chcą ludzie, wójt i tak zrobi według własnego uznania, nie drogi, kanalizacje czy oświetlenie, ale saunę parową. Dlatego wójta trzeba zmienić. Należy powiedzieć dość arogancji, bucie i ignorancji. Potrzeba osoby, która będzie liczyła się ze zdaniem swoich mieszkańców, która nie będzie mówiła, że Radę Gminy ma na pstryknięcie palcem (takie słowa padły na spotkaniu w Lokalnej Grupie Działania „Dorzecze Bobrzy”), która nie będzie okłamywała przez lata swoich mieszkańców uważając ich za pozbawioną rozumu ciemnotę oślepioną blaskiem pucharów.

Z ostatniej sesji

Ostatnia sesja Rady Gminy w Strawczynie odbyła się 28 marca 2014r. Podczas tego posiedzenia radni podjęli uchwałę odrzucającą wniosek mieszkańców Korczyna dotyczący utworzenia gimnazjum przy szkole podstawowej w tym sołectwie. Przyjęto także zaproponowane przez wójta zmiany w budżecie gminy, które dotyczyły między innymi: - zagospodarowania terenu wokół centrum sportowego w Strawczynku poprzez budowę, między innymi, placu zabaw, pola do mini golfa, łaźni parowej (pisałam o tym w poprzednim wydaniu – w dyskusji nad tą inwestycją wójt, przekonując radnych, użył argumentu, iż do gminy sprowadzają się dobrze sytuowani ludzie z Kielc, którzy potrzebują rozrywki dla siebie i swoich dzieci);
- udzielenia pomocy rzeczowej powiatowi kieleckiemu w postaci kwoty 19 tysięcy złotych z przeznaczeniem na opracowanie aktualizacji projektu na budowę chodnika w Kuźniakach;
- przekazania dotacji w wysokości 21 500zł dla Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach z przeznaczeniem na zakup nowego samochodu dla Komisariatu Policji w Strawczynie (w poprzednim miesiącu pisałam, że żadna z pozostałych gmin podlegających pod komisariat w Strawczynie takiej dotacji nie udzieliła).
Za przyjęciem zaproponowanych przez wójta zmian w budżecie zagłosowało 8 osób (pani Teresa Raczyńska – radna Niedźwiedzia i Huciska, pani Katarzyna Staszewska – Kuźniki, pan Tadeusz Kukulski – Strawczynek, pan Bogdan Woźniak – Strawczyn, pan Wiesław Piotrowski – Chełmce, pan Grzegorz Stępień – Promnik, pan Tadeusz Czarnecki – Oblęgór, pan Stanisław Zdyb – Oblęgorek). Od głosu wstrzymali się członkowie założonego w marcu klubu radnych „Dobra decyzja”, w skład którego wchodzą: radna Oblęgorka pani Anna Dziewanowska – przewodnicząca klubu, pani Halina Gad – Strawczyn, pani Bożena Szcześniak – Promnik, pani Monika Kubała – Strawczynek, pan Paweł Wolder – Ruda Strawczyńska, pan Stanisław Kozioł – Chełmce oraz pani Małgorzata Rządkowska – radna Korczyna, która jako jedyna z grona zagłosowała przeciw zmianom w budżecie.
Poza tym, podczas marcowej, sesji radni przyjeli uchwały:
- w sprawie zmian w Wieloletniej Prognozie Finansowej na lata 2014 – 2024;
- w sprawie wyrażenia zgody na wyodrębnienie z budżetu gminy środków stanowiących fundusz sołecki;
-w sprawie uchwalenia „Programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie gminy”;
- w sprawie określenia wymagań, jakie powinni spełniać przedsiębiorcy ubiegający się o uzyskanie zezwolenia na prowadzenie działalności w zakresie ochrony przed bezdomnymi zwierzętami oraz w zakresie prowadzenia schronisk dla bezdomnych zwierząt, a także grzebowisk i spalarni zwłok i ich części.
W dalszej części obrad radni zatwierdzili plan pracy Rady Społecznej Samorządowego Zakładu Opieki Zdrowotnej (SZOZ) w Strawczynie na 2014r. W głosowaniu przyjęto także raporty jednostek organizacyjnych gminy za rok 2013. Były to raporty złożone przez dyrektorów szkół, raport Samorządowego Centrum Kultury i Sportu, raport z działalności ośrodka zdrowia. Z raportu SZOZ w Strawczynie wynika, że w 2013r. zatrudniał on łącznie 27 osób w różnym wymiarze czasowym (4 lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej, 8 pielęgniarek, 1 położna, 1 ginekolog, 2 rehabilitantki, 2 laborantki, 2 sprzątaczki, 1 kierowca-konserwator, 1 księgowa, 1 kadrowa, 1 pediatra, 2 neurologów, 1 diagnosta laboratoryjny – z tego w ośrodku zdrowia w Oblęgorku pracuje 1 lekarz oraz 2 pielęgniarki). W sprawozdaniu tym brak jest natomiast etatu rejestratorki, który w momencie utworzenia wzbudził wśród radych wiele kontrowersji związanych głównie z sytuacją finansową ośrodka, a który to etat, jak zapewniał pan doktor Midak, był niezbędny do prawidłowej rejestracji pacjentów w ośrodku po wprowadzeniu systemu Elektronicznej Weryfikacji Uprawnień Świadczeniobiorców (eWUŚ).
Z raportu Samorządowego Centrum Kultury i Sportu wynika, że na dzień 31.12.2013r. centrum zatrudniało 50 pracowników, w tym (dla porównania): specjalista do spraw ratownictwa wodnego – 1 etat, ratownicy – 3 etaty, konserwatorzy – 6 etatów, pracownik gospodarczy – 3 etaty, sprzątaczki – 3 etaty, sprzątaczka/szatniarz – 3 etaty. Tak oto wygląda w wielkim skrócie zatrudnienie na centrum sportowym, gdzie 30 procent etatów to etaty sprzątaczek i konserwatorów. Pan dyrektor Lewandowski do przetargów przystępować nie koniecznie umie, ale za to w kwestii zatrudniania jest prawdziwym fachowcem. I dziwnym trafem zatrudnienie na centrum dostają osoby spokrewnione lub spowinowacone z panem wójtem, pracownikami urzędu gminy i radnymi.


Zapytania i interpelacje

Podczas marcowej sesji, do wójta naszej gminy, skierowane zostały następujące zapytania i interpelacje:
- pani Halina Gad, radna Strawczyna zapytała, czy w nowej perspektywie finansowania unijnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego wójt wskazał jako priorytet budowę gminnego przedszkola w Strawczynie, a także jakie inne przedsięwzięcia zostały wskazane jako priorytetowe;
- pani radna Rządkowska zapytała, czy istnieje możliwość zmiany projektu boiska planowanego w jej sołectwie na boisko wielofunkcyjne, gdyż jest na to miejsce; drugie zapytanie radnej skierowane zostało do skarbnika gminy i dotyczyło wysokości wkładu finansowego pochodzącego z podatków mieszkańców Korczyna w budżet gminy;
- radna Oblęgorka złożyła interpelację dotyczącą uzbrajania terenów inwestycyjnych na terenie jej sołectwa oraz całej gminy. Na sesji w lutym pan wójt mówił, że w naszej gminie jest bardzo dużo terenów uzbrojonych, szczególnie dotyczy to Oblęgorka, ale mieszkańcy nie chcą się na tych działkach budować i przez to inwestycje poczynione przez gminę nie zwracają się. Radna Dziewanowska zwróciła uwagę, że uzbrojenia działek w jej wsi dokonano na ulicy Gimnazjalnej, gdzie nikt się nie buduje, a na ulicy Zielonej gdzie jest już pięć domów gmina nie zrobiła nic, od 2011r. zwodząc mieszkańców pismami o braku środków w budżecie. W jednym z takich pism, które otrzymali mieszkańcy ulicy Zielonej urząd gminy poinformował, że istnieje możliwość, aby zainteresowane osoby uczestniczyły w kosztach uzbrajania działek o których mowa, wspólnie z gminą. W tym miejscu radna Dziewanowska zapytała, jak taka propozycja ze strony urzędu ma się do wyroku sądu z 2011r. dotyczącego współfinansowania budowy sieci kanalizacyjnej przez mieszkańców. Radna w swojej interpelacji zauważyła, że na terenie gminy działki uzbraja się w sposób chaotyczny, nieprzemyślany i wcale nie koniecznie tam, gdzie swoje potrzeby zgłaszają mieszkańcy. Postulowała także o utworzenie harmonogramu uzbrajania terenów na terenie gminy Strawczyn.
Kolejne zapytanie zadała radna Monika Kubała, a dotyczyło ono zmiany obsługi prawnej w Urzędzie Gminy.
W ramach tego punktu głos zabrał także radny Oblęgora. Pan Czarnecki zwrócił uwagę na fakt, że w ośrodku zdrowia w Oblęgorku bardzo często brak jest opieki lekarskiej, ponieważ lekarz który pełni tam dyżury wzywany jest do ośrodka w Strawczynie. Poza tym pediatra przyjmuje tylko jeden dzień w tygodniu. Cała ta sytuacja wywołuje rozdrażnienie wśród pacjentów, którzy wielokrotnie zwracali się do radnego o pomoc w tej kwestii.
Tradycyjnie w tym punkcie zapytanie do pana wójta skierowała sołtys Huciska, Anna Kruszewska. Co ciekawe, zanim przewodniczący obrad, pan Stanisław Zdyb udzielił mi głosu zasugerował, że powinnam pytać tylko w sprawach mojego sołectwa. Jedno z zadanych pytań faktycznie dotyczyło mojej wsi – poprosiłam wójta, aby wymienił inwestycje, które gmina wykonała w Hucisku w ciągu ostatnich 20 lat. Zapytałam też, kiedy gmina zrealizuje od wielu lat składany przez OSP Hucisko oraz mieszkańców wniosek o wymianę dachu na remizie. Drugie zapytanie dotyczyło budowy łącznika pomiędzy budynkiem szkoły a salą gimnastyczną w Strawczynie. Ponieważ w budżecie gminy na tę inwestycję pan wójt zaplanował 1 mln 500 tys. zł, poprosiłam o przedstawienie planowanych do wykonania i już wykonanych prac przy nadbudowie tego łącznika. Dla porównania przedstawiłam informację o inwestycji przeprowadzonej w gminie Czarnocin, w której za kwotę 2 mln 514 tys. zł wybudowano dwie ogólnodostępne sale gimnastyczne (każda z nich posiada arenę sportową o wym. 18m na 9m, boisko do siatkówki, boisko do małej koszykówki, zespoły szatniowe, pokoje dla trenerów).
Głos na sesji zabrał także mieszkaniec Korczyna. Pan Jan Chruściak apelował, aby wójt znalazł w budżecie środki na wyasfaltowanie całej drogi gminnej w przysiółku Graby, a nie tylko jej części, w dodatku na najlepszym odcinku (pisałam o tym w poprzednim numerze, droga ta prowadzi do prężnie działających gospodarstw rolnych do których dojeżdżają ciężkie samochody, np. mlekowóz).
Wójt następująco ustosunkował się do powyższych problemów:
- w sprawie gminnego przedszkola – jest ono na liście zadań zgłoszonych do RPO jako pierwsze, ale nie wiadomo kiedy nastąpi nabór wniosków. Nie dowiedzieliśmy się natomiast jakie inne zadania wójt uważa jako priorytetowe.
Ja natomiast uważam, że przedszkola powinny powstać przy każdej z już istniejących szkół, co byłoby znacznym ułatwieniem dla rodziców, babć czy dziadków, którzy posyłają lub odbierają dzieci. Rodzice do pracy wyjeżdżają często bardzo wcześnie, a w 90% przypadków to dziadkowie odprowadzają dzieci do przedszkoli. Poza tym uważam, że umiejscowienie placówki na dawnym boisku za urzędem gminy jest fatalne, to nie jest odpowiedni teren na zabawę i wypoczynek dzieci. Mam wrażenie, że planując tę inwestycje w tym miejscu pomyślano o wszystkim, tylko nie o dzieciach. Szkoda wójtowi było wydać kilkudziesięciu tysięcy z budżetu na kupno jakiejś działki umiejscowionej blisko lasu, w cichym, spokojnym otoczeniu, a nie w najruchliwszym miejscu naszej gminy. To właśnie ten problem, trzeba by taką działkę kupić, bo działki, które były w posiadaniu gminy pan wójt sprzedał, w większości bezprzetargowo, na co pozwoliła Rady Gminy. I tak np. działka należąca do gminy, na której obecnie stoi Szafranowy Dwór w Strawczynku (obok basenu) została bez przetargu sprzedana najbliższej rodzinie obecnej skarbnik naszej gminy. Działka w Oblęgorku przy szkole, na której można by wybudować piękne przedszkole lub parking (rodzice nie mają gdzie parkować, policja daje mandaty bo parkują przy przejściu dla pieszych) została sprzedana bez przetargu mieszkańcowi Niedźwiedzia, który według zapowiedzi miał wybudować na niej ośrodek zdrowia. Ośrodka jak nie było, tak nie ma, szkoła działki też nie ma. Podobna sytuacja z działką miała miejsce w Rudzie Strawczyńskiej, gdzie wójt tak dba o dzieci i młodzież, że aby zrobić boisko musiał najpierw sprzedać działkę przy szkole.
W dalszej kolejności pan wójt odpowiedział radnej Korczyna, że w jej sołectwie zaplanowano boisko wielofunkcyjne, które zostanie wprowadzone do budżetu, gdy pojawią się środki na jego realizację. Co do obsługi prawnej samorządu, to zmieniła się od początku tego roku, ponieważ poprzedni radca prawny bardzo rzadko bywał w naszym urzędzie.
W kwestii braku lekarza w ośrodku w Oblęgorku pan wójt oświadczył, że wkrótce rozpocznie procedurę wyłaniania nowego kierownika, a na dziś poprosi doktora Midaka, aby uwzględnił uwagi, które zgłosił radny Oblęgora.
Pan wójt sytuację, jaka panuje w naszych ośrodkach zdrowia, zna doskonale, a przynajmniej powinien znać. I już dawno powinien podjąć odpowiednie kroki, aby mieszkańcy mogli bez przeszkód dostać się do lekarza. Dlatego to nie kierownika należy zmienić, ale wójta.
W odpowiedzi na zapytania sołtys Huciska, wójt oświadczył, że remiza nie jest mieniem komunalnym – należy do OSP i dlatego gmina nie może zmienić dachu na remizie. Nie jest to oczywiście prawdą, bo modernizacja remizy w Hucisku, którą zaczęliśmy realizować ze środków funduszu sołeckiego, jest zadaniem wpisanym do budżetu gminy i wieloletniej prognozy finansowej. Pan wójt powiedział, że gmina pomaga naszej OSP i naszym mieszkańcom, bo na przykład kupiła i oddała w wieczyste użytkowanie część działki, na której stoi remiza. Zgadza się, ale gmina zrobiła to we własnym interesie, ponieważ potrzebowała pomieszczenia na hydrofornię, którą dobudowano do budynku remizy. Nie doczekałam się natomiast odpowiedzi na pytanie o nadbudowę łącznika prowadzoną przy szkole w Strawczynie, na która przeznaczono półtora miliona złotych.
Na interpelację radnej Oblęgorka wójt odpowie na piśmie. Ja tylko dodam, że włodarz naszej gminy działki uzbraja tam, gdzie ma w tym interes, czyli na przykład u siebie za stodołą, gdzie jeszcze parę lat temu nie było nawet drogi, a dziś jest droga gminna, działki są budowlane, doprowadzona jest woda i kanalizacja. Wielokrotnie w czasie obecnej kadencji radny Rudy Strawczyńskiej, pan Paweł Wolder apelował o uzbrajanie tych terenów, na których już wybudowane są domy – np. w Rudzie. Ale nasz gospodarz wie lepiej. 

Idziemy na wybory

W najbliższą niedzielę, 25 maja br. odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego. Wybierzemy 51 deputowanych, którzy będą reprezentować nasz kraj na forum Unii Europejskiej. Na jeden euromandat przypada w Polsce ponad 25 chętnych, łączna liczba wszystkich kandydatów w naszym kraju to 1279 osób z różnych komitetów wyborczych. W całej unii wybranych zostanie 751 europarlamentarzystów, o 15 mniej niż jest to obecnie (postanowienie traktatu lizbońskiego). Sytuacja Polski po wyborach nie zmieni się, tak jak dziś będziemy mieć 51 reprezentantów i jednocześnie będziemy wśród krajów, które mają największą liczbę przedstawicieli – więcej od nas mają tylko Niemcy, Francja, Wielka Brytania, Włochy i Hiszpania.
Polska podzielona jest na 13 okręgów wyborczych, nasz okręg ma nr 10. Istotne jest, że do żadnego okręgu nie jest przypisana liczna mandatów do zdobycia, jak jest to w wyborach do Sejmu. Wszystko zależy od frekwencji, im jest ona wyższa, tym więcej mandatów z danego okręgu. W głosowaniu może wziąć udział każdy, kto ukończył 18 lat najpóźniej w dniu wyborów. Można głosować tylko na jedną listę wyborczą, stawiając znak „X” przy nazwisku tylko jednego kandydata z tej listy.
Udział w wyborach to nie tylko przywilej, lecz także nasz obywatelski obowiązek. Od tego czy kandydaci z naszego okręgu zdobędą nasze poparcie zależy to, jak będzie nam się tu żyło. Idźmy na wybory i zagłosujmy. I nie patrzmy na partię polityczną, zagłosujmy po prostu na człowieka.
Ja osobiście polecam Państwu dwóch kandydatów. Pierwszym z nich jest poseł Mirosław Pawlak, Prezes Zarządu Wojewódzkiego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP w świętokrzyskim startujący z komitetu Polskiego Stronnictwa Ludowego. Zapewniam, że jest to człowiek godny zaufania. Kilkakrotnie zwracałam się do niego o pomoc, którą zawsze otrzymywałam. I nie było to tylko w czasie, gdy wydaję swoją gazetę, prowadzę bloga i mogę Mu publicznie podziękować. Było to także wtedy, gdy urząd sołtysa sprawowałam dopiero pół roku, nie znałam wcześniej posła Pawlaka osobiście, a mimo to potraktował mnie i problemy mojego sołectwa bardzo poważnie, po prostu bezinteresownie pomógł.
Drugim godnym zaufania kandydatem jest obecny europoseł pan Jacek Włosowicz startujący z listy Solidarnej Polski. Pan Włosowicz także nigdy nie odmówił pomocy, zawsze wspiera organizowane przeze mnie, dla dzieci z naszej gminy ferie, i festyny.
Jeszcze raz zachęcam bardzo gorąco do udziału w tych wyborach. Pamiętajmy, aby głosować na ludzi, którzy mieszkają w naszym województwie, bo do nich zawsze będzie można dotrzeć. Nie głosujmy na tych, którzy są np. z Wrocławia, bo gdy będziemy potrzebowali pomocy, to ich tu nie będzie.
Nie pozwólmy, aby inni decydowali za nas. Wykażmy się tego dnia kulturą polityczną i świadomością narodową. Wrzućmy do urny skreślona kartę do głosowania.
Zapraszam na bloga gdzie do obejrzenia sesje RG.