niedziela, 9 czerwca 2013

Kilka słów o śmieciach

Podczas ostatniej sesji Rady Gminy w Strawczynie 22 maja 2013 r., pani Zdzisława Adamczyk, kierownik Referatu Infrastruktury Technicznej Urzędu Gminy poinformowała, że 29 kwietnia został rozstrzygnięty przetarg wyłaniający firmę, która od 1 lipca tego roku będzie odbierała od mieszkańców gminy odpady komunalne. Przetarg wygrało Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe „Zieliński” i jest to ta sama firma, która obecnie odbiera od nas odpady. Roczny koszt wywozu śmieci z gospodarstw domowych z terenu gminy będzie wynosił 313 900 złotych rocznie.
Zanim Urząd Gminy ogłosił przetarg, zgodnie z obowiązującymi przepisami (Ustawa z dnia 13 września 1996 roku o utrzymaniu czystości i porządku w gminach – tekst jednolity Dz. U. z 2012 r. z późniejszymi zmianami) Rada Gminy 20 marca 2013 r. podjęła uchwałę w sprawie wyboru metody ustalenia opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi oraz ustalenia stawki takiej opłaty. Przed podjęciem tej uchwały radni, jak zawsze obradujący na posiedzeniach komisji, bardzo długo i dokładnie omawiali sprawę wyboru sposobu naliczania opłat za śmieci oraz stawki, jaka ma obowiązywać. Na komisjach obecna była pani Adamczyk, która przedstawiła propozycję w sprawie  opłat dla mieszkańców przygotowaną przez wójta, pana Tadeusza Tkaczyka. Według tych wyliczeń roczna obsługa systemu odbioru odpadów komunalnych na terenie gminy Strawczyn miałaby wynieść 618 tysięcy złotych, a stawka byłaby naliczana od osoby. Obradującym w komisjach radnym propozycja pana wójta wydała się mocna zawyżona.
Podczas posiedzenia kolejnej komisji pani Adamczyk zakomunikowała, że pan wójt zmienił zdanie i uważa teraz, że koszt usuwania odpadów z terenu naszej gminy będzie wahał się w granicach 460 tysięcy złotych, i w związku z tym pan wójt proponuje następujące stawki:
      9 złotych miesięcznie (jeśli gospodarstwo domowe liczy od 1 do 2 osób), czyli 27 złotych na kwartał;
      16 złotych miesięcznie (jeśli gospodarstwo liczy od 3 do 5 osób), czyli 48 złotych na kwartał;
      19 złotych miesięcznie (dla gospodarstw powyżej 6 osób), czyli 57 złotych na kwartał.
Ta propozycja pana wójta została przedstawiona w obecności wszystkich radnych na sesji Rady Gminy w dniu 20 marca 2013 r. Ostatecznie, po dość długiej dyskusji radni przyjęli uchwałę, zgodnie z którą miesięczny koszt od jednego gospodarstwa domowego (bez zróżnicowania na ilość osób) będzie wynosił 12 złotych przy segregacji odpadów i 24 złote od jednego gospodarstwa w przypadku braku segregacji śmieci. Uchwała ta została podjęta 20 marca, a więc wtedy, gdy przetarg na wywóz odpadów nie został jeszcze nawet ogłoszony, jednak takie są wymogi prawne i radni musieli przyjąć uchwałę dotycząca ustalenia wysokości opłat za odbiór śmieci. W naszym przypadku stawka ustalona przez radnych okazała się strzałem w dziesiątkę, bo pokryje roczny koszt odbioru odpadów komunalnych od mieszkańców naszej gminy, oczywiście pod warunkiem, że wszyscy będziemy sumiennie dokonywać tych opłat.
Piszę o tym dlatego, ponieważ zastanawia mnie fakt, dlaczego stawki proponowane przez pana wójta były dwa razy większe niż te uchwalone przez Radę Gminy. Gdyby radni przychylili się do pierwszej propozycji pana wójta, istniałoby ryzyko, że za odbiór śmieci moglibyśmy płacić dwa razy więcej niż w rzeczywistości będziemy. Państwo radni podczas prac w komisjach wielokrotnie powtarzali, że podjęte w uchwale wysokie stawki mogą skłonić firmy startujące w przetargu do zawyżania swoich ofert. Dlatego bardzo podobało mi się zdanie wielu radnych, zupełnie odmienne od stanowiska pana wójta, że podejmując uchwałę przed ogłoszeniem przetargu należy przyjąć najniższe możliwe stawki, a jeśli po rozstrzygniętym przetargu okażą się one za niskie, to ewentualnie będzie można je podnieść.
W ostateczności koszty odbioru odpadów komunalnych, jakie ustaliła Rada Gminy, pokryły się z kwotą zaproponowaną przez firmę pana Zielińskiego. A odrealnione propozycje pana wójta...? Powinny być niższe choćby ze względu na fakt, że na terenie gminy znajduje się wysypisko śmieci, co w sporym stopniu obniża cenę ich wywozu. Strateg widać z |Niego kiepski, nie mówiąc już o tym, że dbanie o interesy mieszkańców też nie wychodzi Mu najlepiej.

Pozostając przy temacie śmieci informuję, że podczas majowej sesji Rady Gminy radni dyskutowali nad wyborem lokalizacji Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Zgodnie z aktualnymi przepisami na terenie gminy musi powstać taki punkt, do którego mieszkańcy bezpłatnie będą mogli oddawać odpady, których będą mieli w nadmiarze lub te, których nie będzie zabierała firma wywożąca śmieci, np. popiół. Na lutowej sesji pan wójt zaproponował utworzenie tego punktu w Strawczynku, na placu zajmowanym wcześniej przez Obwód Drogowy. Lokalizacji tej sprzeciwiła się radna wsi, pani Monika Kubała argumentując, że w pobliżu znajduje się plac zabaw i świetlica. Po proteście pani radnej, członkowie Komisji Komunalnej wyznaczyli inne miejsca na terenie gminy, w których można by zlokalizować taki punkt. Mowa jest tu o terenie oczyszczalni ścieków w Strawczynie, placu położonym tuż obok szkoły w sołectwie Korczyn, działce znajdującej się za boiskiem w Chełmcach oraz o działce w Oblęgorku, na której kiedyś znajdowało się przedszkole. Na dzień dzisiejszy radni nie zajęli jeszcze stanowiska w sprawie wyboru miejsca PSZOK-u, a głównym tego powodem jest sprzeciw radnych ze wskazanych sołectw oraz ich mieszkańców.

Rekompensata dla Promnika

Podczas marcowej sesji Rady Gminy w Strawczynie radny i jednocześnie sołtys wsi Promnik, pan Grzegorz Stępień, złożył wniosek o przyznanie mieszkańcom sołectwa Promnik dopłaty do opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Do ubiegłego roku opłata dla mieszkańców Promnika była o 60 procent mniejsza w stosunku stawki, jaką płacili mieszkańcy pozostałych sołectw na terenie gminy. Pan radny Stępień złożenie takiego wniosku argumentował faktem, iż na terenie sołectwa Promnik znajduje się wysypisko śmieci, które powoduje dużą uciążliwość w postaci nieprzyjemnego zapachu. Pan radny przekonywał także, że wysypisko jest powodem spadku cen działek budowlanych w Promniku, gdyż ludzie nie chcą ich po prostu kupować. Wspomniał także o tym, że gdy przed wielu laty wysypisko powstawało, wiele obiecywano, żeby mieszkańcy Promnika nie protestowali, a teraz nawet ulgi w opłacie za śmieci mieć nie mogą. Nad wnioskiem sołectwa Promnik  głosowano dopiero na ostatniej, majowej sesji. Radni w zdecydowanej większości poparli wniosek sołtysa Promnika i przyznali mieszkańcom sołectwa dopłatę w wysokości 50 procent ogólnie przyjętej stawki. W związku z tym mieszkańcy sołectwa Promnik od 1 lipca 2013 r. za gospodarowanie odpadami komunalnymi zapłacą 18zł za kwartał. Resztę tej kwoty pokryje dotacja Urzędu Gminy w wysokości 20 500 złotych rocznie. Jak się dokładniej nad tym zastanowić to mieszkańcy Promnika słusznie dostali ulgę w opłatach za śmieci. Ja nawet poszłabym o krok dalej i dała im nie 50 ale 100 procent dofinansowania. I to wcale nie ze względu na wysypisko śmieci znajdujące się na terenie tej wsi, tylko ze względu na to, co w pewnym stopniu, zafundował im gospodarz naszej gminy. Każdy, kto choć raz w ostatnim czasie przejeżdżał przez Promnik z pewnością wie, o czym mówię. O ekranach akustycznych. Według opinii mieszkańców Promnika, mojej także, to jest jakieś jedno wielkie nieporozumienie, po prostu porażka.  Pan radny Stępień mówił, że działki na terenie jego sołectwa straciły na wartości z powodu wysypiska śmieci. Z pewnością te w pobliżu śmietnika tak. A czy te odgrodzone od świata ekranami nie straciły? Kto kupi działkę, żeby przez lata patrzeć na bez mała, czarny mur przed oknem?

Widok z okna mieszkanki Promnika

Wójt Gminy Strawczyn, pan Tadeusz Tkaczyk, niejednokrotnie wypowiadał się w TVP Kielce, że on nic o ekranach nie wiedział: „Nie jestem w stanie  zrozumieć, dlaczego są tu montowane ekrany” - mówił przed kamerą pan Tadeusz Tkaczyk 12 maja 2013 r., a wypowiedź dotyczyła konkretnie ekranów postawionych w szczery polu, mających chronić   rosnące zboże przed hałasem. Domyślam się, że ktoś z Państwa zaraz mi zarzuci, że takie są przepisy i wójt nie ma tu nic do powiedzenia. Tylko jest jedna kwestia, o której mało kto wie. Urząd Gminy, chociaż jest to droga wojewódzka, współfinansował przygotowanie projektu przebudowy tej drogi, ze względu na to, że przebiega ona przez naszą gminę. Wójt wydał z gminnej kasy 175 546 zł 14 gr na projekt nie mając najwyraźniej „zielonego” pojęcia, co tak naprawdę się w nim znajduje. Jak to możliwe, że gospodarz gminy płaci prawie 200 tysięcy złotych, po czym mówi, że nie wiedział i czegoś tu nie rozumie? Czy Wy, Szanowni Państwo, płacąc choćby dwa tysiące zł za projekt swojego domu, pozwolilibyście sobie na to, żeby nie wiedzieć jak będzie wyglądał Wasz przyszły dom? W przypadku Promnika mamy analogiczna sytuację. Nasz wójt pokrył część kosztów projektu przebudowy drogi nie wiedząc, jak ta droga ma wyglądać w przyszłości. Tak się składa, że 13 listopada 2012 r. w TVP Kielce relacjonowana była pikieta mieszkańców Promnika zorganizowana w proteście przeciw budowie ekranów. Wtedy pan wójt mówił przed kamerą, że dopóki wszystko jest na papierze, to są możliwości zmian. Więc jak to jest panie wójcie – wiedział pan o tych ekranach, czy nie wiedział? Co to za gospodarz, który płaci i nie wie za co? Co to za wójt, który nie wie, co dzieje się w jego gminie?



Gratuluję panu wójtowi braku zaangażowania, choć przejeżdżając przez Promnik czasem myślę, że może są to celowe działania wójta, który miał taki właśnie pomysł na promocję sołectwa Promnik. Bo niewątpliwie o Promniku ze względu na ekrany zrobiło się głośno, i telewizja często do nich przyjeżdża. Jedno jest pewne – mieszkańcy tej wsi przez lata będą pamiętali, jak wójt o nich zadbał. I z pewnością jeszcze długo będą kierowali pod adresem gospodarzy gminy słowa, których nie wypada tu zacytować. A w przyszłym roku będą mieli okazję podziękować panu wójtowi za jego trud.

A jeśli nie wiadomo o co chodzi, to z pewnością chodzi o pieniądze.







Jak to się robi w Gminie Strawczyn

Śmiało można powiedzieć, że „Echo Dnia” to  najczęściej czytana przez mieszkańców naszej gminy prasa. Z pewnością każdy z Państwa zagląda od czasu do czasu do piątkowego wydania tego dziennika. I zawsze można tam przeczytać choćby króciutki tekst na temat naszej gminy (jak nam pięknieje Strawczyn, jak przygotowuje się tereny pod inwestycje, jak to pan wójt przyrządza nalewki na spirytusie). I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, bo przecież gazety muszą o czymś pisać, czasem nawet o tzw. „pierdołach”, aby wypełnić miejsce na łamach, gdyby nie fakt, że za te wszystkie informacje na temat gminy Strawczyn musimy zapłacić. Tak, proszę Państwa, to się pisze za pieniądze.
Podczas sesji Rady gminy 22 maja 2013 r., zapytałam wójta, pana Tadeusza Tkaczyka, ile gmina płaci redakcji „Echa Dnia” za to, że dziennik drukuje informacje o naszej gminie? Odpowiedzi udzieliła mi skarbnik gminy, pani Justyna Stępień, mówiąc, że Urząd Gminy w Strawczynie ma podpisaną umowę z „Echem”, na podstawie której płacimy redakcji 270 zł brutto tygodniowo (w ramach umowy Urząd Gminy otrzymuje bezpłatnie 200 egzemplarzy dziennika). Pieniądze na ten cel pochodzą z budżetu gminy, konkretnie ze środków przeznaczonych na promocję jednostek samorządu terytorialnego. Takie kupowanie korzystnych dla siebie informacji nazywa się promocją gminy, i nie zapomnijmy tu dodać, promocją wójta.
Szanowni Państwo, 270 zł x 52 tygodnie w roku daje kwotę blisko 14 000 złotych. Te pieniądze pomnożone razy ileś lat „do tyłu” dają nie małą kwotę, za którą można by zrobić, na przykład brakujące oświetlenie drogowe w Małogowskim, Korczynie, czy w Rudzie. Ale co tam inwestycje w sołectwa i mieszkańców, lans i potrzeba promowania się za nasze podatki są znacznie ważniejsze.
Promocja gminy to szumne hasło, które ma służyć temu, aby ktoś, kto usłyszy lub przeczyta o naszej gminie, chciał tu przyjechać, spędzić czas, wydać pieniądze, daj Boże zainwestować. Moim zdaniem coś słaba jednak ta promocja. Jakoś nie widać u nas przedstawicieli świata kultury czy biznesu (poza rodzimymi przedsiębiorcami), którzy lawinowo by do nas napływali i inwestowali.

Więc tak to się robi po naszemu i za nasze podatki, pamiętajcie o tym Państwo, gdy następnym razem zajrzycie do najpoczytniejszego dziennika w regionie.

Bubel za 400 tysięcy.

Remont ulicy Szkolnej w Strawczynie dobiegł końca. Zapraszam Państwa do przejechania się po niej, ale zaznaczam, że jest to wątpliwa przyjemność. Współczuję mieszkańcom dużego hałasu, jaki powstaje przy jeździe po tych kocich łbach. Proponuję, aby zbytnio się jednak nie skarżyli, bo jak to się mówi – licho nie śpi i pan wójt w trosce o ich dobro jeszcze ekrany na Szkolnej postawi.


MENAGER ROKU

25 kwietna tego roku w Krakowie odbyła się uroczystość wręczenia nagród w VIII Rankingu „Filary Polskiej Gospodarki” 2012. Organizatorem rankingu jest redakcja gazety „Puls Biznesu” oraz firma Millward Brown. Ma on na celu wyłonienie instytucji, które w sposób szczególny zasłużyły się dla swojego regionu. W rankingu tym tytuł Samorządowy Menadżer Regionu 2012 otrzymała gmina Strawczyn oraz wójt Tadeusz Tkaczyk. I w tym miejscu wypada pogratulować panu wójtowi prestiżowej nagrody. Z drugiej jednak strony nasuwa mi się na myśl pytanie: cóż to za menadżer, który dopłaca 175 tysięcy złotych do projektu przebudowy drogi, a nie wie, jak ten projekt wygląda? Z pewnością menadżerem roku nie można nazwać też wójta, który w 2012 roku stracił bezpowrotnie majątek ogromnej wartości. Mam tu na myśli działkę i budynek szkoły w Wólce Kłuckiej. Placówka ta, choć znajdowała się w granicach gminy Strawczyn, należała do Skarbu Państwa (zgodnie z księgą wieczystą Nr KI1L/00027721/2 prowadzoną przez Sąd Rejonowy w Kielcach, Wydział Ksiąg Wieczystych), a prowadzona była przez Urząd Gminy w Mniowie. Pan wójt Tadeusz Tkaczyk nie chciał wziąć na swoje barki prowadzenia tej placówki oświatowej, ponieważ zawsze była to mała szkoła, której uczniami były też dzieci z terenu gminy Mniów, i do której utrzymania trzeba byłoby parę złotych być może dokładać. Nigdzie jednak nie jest powiedziane, że mała szkoła musi przynosić straty. Efekt końcowy jest taki, że gmina Strawczyn straciła bezpowrotnie majątek o sporej wartości (budynek szkoły i prawie 2-hektarowa działka). Gmina Mniów jako organ prowadzący tę szkołę, nabyła ją z mocy prawa decyzją wojewody z dnia 30 sierpnia 2012 r. Nasz  pan wójt przez wiele lat nie zrobił nic, aby być w posiadaniu takiej nieruchomości. Nawet gdyby zlikwidować szkołę jako placówkę oświatową, to pozostaje jeszcze budynek szkoły z działką, które mają sporą wartość rynkową. Ale o tym nie przeczytacie  już Państwo w „Echu Dnia”.
Nie przeczytacie tam Państwo też o tym, że kilka lat temu z ul. Świętej Tekli w Promniku zniknęły płyty betonowe. Jest to droga gminna biegnąca od ul. Kieleckiej do wysypiska śmieci. Droga ta była wyłożona kiedyś płytami betonowymi, które jakiś czas temu zostały usunięte, a nawierzchnię wyrównano kruszywem.


Ulica Świętej Tekli w Promniku


Podczas majowej sesji Rady Gminy zadałam panu wójtowi pytanie, co stało się z tymi płytami, gdzie zostały przewiezione. Pan wójt odpowiedział, że zostały one wymienione na kostkę brukową, która trafiła między innymi do Zespołu Placówek Oświatowych w Strawczynie oraz na strawczyńską parafię. Słysząc taką odpowiedź zapytałam pana wójta, kto w takim razie dokonał wyceny i w jakiej firmie dokonano wymiany tych płyt na kostkę. Na co pan wójt z wyraźnym rozdrażnieniem zwrócił się do Przewodniczącego Rady Gminy, pana Stanisława Zdyba, że nie zamierza więcej dyskutować na ten temat, a ja, jak chcę, to mogę napisać do wójta pismo z zapytaniem w tej sprawie. Napisałam, odpowiedź na pewno opublikuję. Dziwi mnie jednak fakt, że gospodarz gminy pamięta, że płyty były wymieniane, ale tego kto tego dokonał i gdzie, już nie bardzo. Cóż, pamięć bywa zawodna, nawet u menadżera. Nie widzę też żadnego sensu usuwania z drogi płyt po to, żeby później co jakiś czas wyrównywać ją kruszywem. No cóż, ja wójtem nie jestem i z pewnością nie pojmuje geniuszu naszego włodarza. Płyty wymienia na wysiewkę, asfalt ze Szkolnej na kocie łby, do tego jeszcze ekrany i promocja gotowa. Jak pan wójt będzie dłużej tak nami menadżerował, to będziemy zimą w trampkach chodzić.

Więcej zdjęć na blogu.