Podczas sesji radni, jak zawsze,
podejmowali uchwały dotyczące zmian w budżecie gminy Strawczyn na
rok 2014, przyjęli sprawozdania z działalności jednostek
organizacyjnych gminy oraz sprawozdanie ze stanu ochrony
przeciwpożarowej.
Podejmowano uchwały w sprawie:
- zwrotu do Urzędu
Marszałkowskiego dotacji unijnej, który to zwrot związany jest z
odzyskaniem przez gminę części podatku vat – przy budowie
centrum sportowego w Strawczynku podatek vat był kosztem
kwalifikowalnym, więc uzyskując jego zwrot z urzędu skarbowego
gmina musi zwrócić część dotacji uzyskanej na budowę tego
obiektu,
- zaciągnięcia kredytu w
wysokości 1 637 000zł na spłatę wcześniej zaciągniętych
pożyczek i kredytów, - zatwierdzenia sprawozdań finansowych za
2013r. Samorządowego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Strawczynie oraz
Gminnej Biblioteki Publicznej.
Radni zatwierdzili także
sprawozdanie Samorządowego Centrum Kultury i Sportu (SCKiS). Podczas
dyskusji nad przyjęciem tego sprawozdania radna Strawczyna, pani
Halina Gad, poprosiła dyrektora centrum, pana Macieja Lewandowskiego
o wyjaśnienie, dlaczego dyrektor sądzi, że obniżka cen biletów
wstępu na basen dla mieszkańców gminy pogłębi deficyt finansowy
SCKiS (dla wyjaśnienia – w marcu pani Halina Gad złożyła
wniosek, aby dla naszych mieszkańców obniżyć ceny biletów na
basen; pan dyrektor w piśmie skierowanym do radnych wyraził obawy,
że takie posunięcie może powiększyć straty finansowe basenu, a
także pytał, o ile radni chcą obniżyć te ceny). Na omawianej
majowej sesji pani radna powróciła do swojej propozycji. W trakcie
dyskusji, jaka wywiązała się w tym temacie uznano, że wniosek
godny jest rozważenia i warto spróbować go zrealizować.
Pan dyrektor Lewandowski zielone
światło w tej sprawie dostał od wójta i radnych już w marcu. Do
końca maja nie zrobił nic, czekając, że radni zdecydują za
niego, czy ulgę wprowadzać, czy nie, jeśli wprowadzać, to o ile
obniżać ceny, a w końcu okazało się że największym problem
jest kwestia dowiedzenia się, ilu mieszkańców gminy Strawczyn
korzysta miesięcznie z pływalni. Dziwi mnie fakt, że pan
dyrektor, a tym bardziej wójt nie chcieli nigdy do tej pory
wiedzieć, ilu mieszkańców gminy miesięcznie korzysta z basenu.
Wydaje się, że takie statystyki powinny być prowadzone od
początku uruchomienia pływalni. Pan wójt powtarza wciąż, że
wszystko co robi, robi dla dobra gminnej społeczności. Powinien
więc chcieć wiedzieć, czy liczba mieszkańców od momentu
uruchomienia pływalni rośnie, czy też może maleje, a jeśli
maleje, co zrobić, aby temu przeciwdziałać. Jak widać wiedza taka
wójtowi i dyrektorowi Lewandowskiemu potrzebna nie była, choć od
momentu powstania SCKiS w każdym rocznym sprawozdaniu wykazywało
straty. Po trzech latach, moim zdaniem niezbyt owocnej pracy
dyrektora Lewandowskiego, pan wójt nie zwątpił w jego możliwości
i umiejętności i od 1 maja 2013r., w drodze zarządzenia, powierzył
Mu stanowisko dyrektora Samorządowego Centru kultury i Sportu w
Strawczynie na okres lat siedmiu, tj. do roku 2020. Pośrednio, tym
sposobem zadbał pan wójt również o posadę kierownika centrum
sportowego, czyli swojego zięcia, pana Andrzeja Barwińskiego,
którego bezpośrednim przełożonym jest dyrektor Lewandowski. Jakie
to wszystko proste.
W ogłoszeniu dotyczącym naboru
na kierownika centrum sportowego w Strawczynku, wymieniony jest
zakres obowiązków, które zięć wójta, jako gospodarz obiektu,
będzie musiał wykonywać. W punkcie V, podpunkt 11) czytamy:
„Przygotowywanie propozycji działań promocyjnych, rabatów
okolicznościowych, biletów i karnetów”. Wynika z tego, że za
działania związane z marketingiem i promocją oprócz dyrektora
Lewandowskiego odpowiada także pan Barwiński.
Wniosek jest prosty – panowie
odpowiedzialni za funkcjonowanie centrum sportowego nie wykazują
wielkiego zaangażowania w jego rozwój, nie podejmują inicjatyw,
które mogłyby przynieść korzyści i mieszkańcom i pływalni, nie
przystępują do przetargów (przypominam przetarg ogłoszony przez
gminę Mniów), nie wiedzą ilu mieszkańców gminy korzysta z
basenu, boją się wziąć na siebie ciężar odpowiedzialności i
obniżyć ceny biletów (przecież to nie rada ustala ceny, żeby
miała je obniżać) – Jaka w takim razie jaka jest ich rola? Czy
tak ma wyglądać dobrze zarządzane centrum?
Pomimo ponad półtora milionowej
dotacji z budżetu gminy, bilans finansowy za rok 2013 SCKiS zamknął
się stratą ponad 103 tysięcy złotych.
Centrum sportowe w Strawczynku to
piękna i kosztowna inwestycja. Najprostsze, co było do zrobienia,
już za nami. Wielu z Państwa potrafiłoby wziąć kredyt,
dofinansowanie unijne, sprzedać tereny należące do gminy, ogłosić
przetarg i wybudować, np. basen (wójt gminy na podstawie uchwały
Rady Gminy z 2003r. ma prawo zbywać gminne nieruchomości bez wiedzy i
zgody radnych – żadna Rada od tamtego czasu, łącznie z obecną,
nie widziała potrzeby zmiany tego stanu rzeczy, pozostawiając
wójtowi gminy wolną rękę w kwestii sprzedaży gruntów). Sztuką
natomiast będzie takie zarządzanie tym obiektem, aby w małej
wiejskiej gminie, co prawda dość blisko Kielc, zaczął generować
zyski.
Na koniec dodam, że we
Włoszczowie, w której basen powstał w podobnym czasie co u nas, w
ciągu trzech lat cztery razy zmieniali się dyrektorzy tej placówki
(informacja podana w TVP Info). Tam dopóty szukano odpowiedniego
dyrektora basenu, dopóki nie znalazł się człowiek, który rok
2013 zamknął zyskiem. U nas jednak, jak sami Państwo widzicie, nie
szuka się kompetencji, umiejętności zarządzania i pozyskania
klientów. U nas, pod rządami wójta Tkaczyka, bez względu na to,
jakie pływalnia przynosi straty (mówi o tym pan dyrektor na sesji),
bez względu na to, że oprócz straty gmina spłaca kredyt wraz z
odsetkami z tytułu budowy pływalni, górę biorą prywatne interesy
i powiązania.