niedziela, 15 grudnia 2013

Przez gminę Strawczyn gaz jednak nie popłynie

O planach gazyfikacji naszej gminy informowałam Państwa w majowym numerze Przejrzystej Gminy  Strawczyn. Dziś powrócę jeszcze raz do tego tematu.
 Przez gminę Strawczyn popłynie gaz ziemny – pod takim szumnym tytułem pojawił się 11 kwietnia 2013r. artykuł na łamach Echa Dnia. Można było przeczytać w nim, że zamiarem wójta gminy Strawczyn jest gazyfikacja gminy jeszcze w tej kadencji jego rządów. W pracach nad projektem uczestniczyli przedstawiciele urzędu gminy oraz Karpackiego Obrotu Gazem w Tarnowie – Gazownia Kielce. Największymi odbiorcami gazu w naszej gminie mieli być przedsiębiorstwo „Defro” z Rudy Strawczyńskiej oraz centrum sportowo-rekreacyjne w Strawczynku. Za wprowadzeniem gazu wypowiada się większość mieszkańców gminy – tak na łamach Echa komentował sprawę pan Henryk Wrzecionowski, starszy specjalista do spraw gospodarki wodno-ściekowej i gazyfikacji urzędu gminy w Strawczynie.
I to w zasadzie wszystko, jeśli chodzi o plany. Podczas ostatniej sesji zapytałam gospodarza naszej gminy, czy gaz faktycznie u nas popłynie, a jeśli tak to kiedy? W odpowiedzi pan wójt przyznał, że po przeprowadzonym przez gazownię rozeznaniu okazało się, że inwestycja ta na terenie naszej gminy jest nieopłacalna dla gazowni z ekonomicznego punktu widzenia, w związku z czym gazociągu, póki co, nie będzie.
Z żalem muszę przyznać, że jednak miałam rację. W majowym numerze przytaczałam wyniki ankiet przeprowadzanych przez sołtysów wśród mieszkańców naszej gminy. Na ich podstawie można było wyraźnie stwierdzić, że owszem bez mała wszyscy mieszkańcy wypowiadali się na temat gazyfikacji gminy pozytywnie, ale jednocześnie ogromna większość gospodarstw domowych zadeklarowała wykorzystywanie gazu jedynie do kuchenki gazowej. Dlatego już wtedy pisałam, że sprawa gazyfikacji gminy Strawczyn nie jest wcale taka oczywista. Z punktu widzenia przeciętnego gospodarstwa domowego gazyfikacja nie jest najbardziej wyczekiwaną inwestycją ze względu na koszty, które mieszkańcy musieliby ponosić wykonując przyłącze, modernizując instalację w budynku oraz kupując piece gazowe.
Powyżej napisałam, że z żalem słuchałam odpowiedzi wójta podczas sesji. To prawda, ponieważ pomijając nawet fakt podniesienia standardu życia, gaz ziemny to paliwo nietrujące, jego spalanie nie powoduje wytwarzania siarki, toksyn i sadzy. Gazociąg na terenie gminy to również z pewnością krok w stronę rozwoju przedsiębiorczości i zachęta dla potencjalnych inwestorów. Poza tym może się okazać, że za kilka lat w ogóle nie będzie można wykorzystywać węgla do produkcji ciepła ze względu na silnie zanieczyszczone środowisko. Tym bardziej że za dwa lata ma wejść w życie dyrektywa unijna regulująca ogrzewanie domów piecami węglowymi, a rząd polski proponuje wprowadzenie zakazu palenia węglem od 2020r. Oczywiście jest to najbardziej czarny scenariusz, który wcale nie musi stać się rzeczywistością, jednak uważam że kwestię gazociągu należy pozostawić nadal otwartą i próbować zrealizować ją w przyszłej kadencji rządów wójta, ale już nie Tadeusza Tkaczyka.   

4 komentarze:

  1. Tkaczyk w bańke jak z kanalizacją ludzi nie może zrobić,to i gazu nie będzie.Bo już wiadomo jak sukcesy wójta szły

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo tu już głupi elektorat nie da się wydoić. Jakby Kruszewska nie szukała dziury w całym to może kolejny pałacyk byłoby z czego wybudować a tu lipa.

      Usuń
  2. Świetna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że nie ma takich rozwiązań, gdyż moim zdaniem samo korzystanie z gazu jest niezwykle ważną kwestią. Muszę przyznać, że ja również mam ciekawą ofertę https://poprostuenergia.pl/gaz-dla-domu/ i po prostu płacę o wiele mniej za gaz, aniżeli do tej pory bywało.

    OdpowiedzUsuń