niedziela, 12 stycznia 2014

Hala sportowa i trasa narciarska w Strawczynie?

W Echu Dnia z 27 grudnia 2013r. możemy przeczytać o marzeniach wójta gminy Strawczyn, Tadeusza Tkaczyka. Jednym z tych marzeń jest budowa hali sportowej, na którą, jak zapowiada w tekście autorstwa pani Danuty Parol gospodarz naszej gminy, pieniądze otrzymamy w ramach Kieleckiego Obszaru Funkcjonalnego z nowej puli na lata 2014 – 2020.
Kielecki Obszar Funkcjonalny tworzony jest przez Miasto i Gminę Kielce oraz 11 gmin powiatu kieleckiego, w tym od niedawna gminę Strawczyn. Przynależność do tego projektu oznacza dla gmin wiele korzyści, a szczególnie dotyczyć to będzie wspólnego ubiegania się w przyszłości o środki z Regionalnego Programu Operacyjnego.

Przynależność do KOF-u może przynieść także naszej gminie wiele korzyści, jednak nie sądzę, aby już dziś można było mówić konkretnie, że pieniądze otrzymamy na takie czy inne przedsięwzięcia, bo jest to najzwyczajniej za wcześnie. Drugim marzeniem pana wójta, opisanym w kieleckim dzienniku, jest wytyczenie stałej trasy narciarskiej na terenie gminy. A jakże, zima trwa u nas pół roku, śniegu mamy co najmniej po kolana, nic tylko trasę narciarską szykować. Oczywiście wszystko da się zrobić, pytanie tylko, czy nas na to stać? W budżecie na 2014r. zaplanowane są wydatki rzędu 72 900 złotych na utrzymanie zbiornika wodnego w Strawczynie. 72 900 złotych na sam zalew, który przez osiem miesięcy świeci pustkami. Ile może kosztować utrzymanie trasy narciarskiej? Zakładam, że będzie ona poprowadzona istniejącymi drogami polnymi i leśnymi, bez ingerencji w środowisko naturalne, z przeznaczeniem bardziej dla amatorów, młodzieży szkolnej i turystów niż pod kątem profesjonalnego narciarstwa? Roczny koszt utrzymania to 70, 100 tysięcy? Czy przy obecnym zadłużeniu stać nas na choćby tylko takie plany, gdy na terenie gminy brakuje przedszkoli z prawdziwego zdarzenia, czy sal gimnastycznych w szkołach? Pan wójt mówi o hali sportowej i całorocznych imprezach, a co z dziećmi w Rudzie czy Niedźwiedziu, które codziennie kładą się na posadzce korytarzy podczas lekcji wf-u, czy to jest standard na miarę XXI wieku?
 

Mamy budżet na 2014 rok

W przedostatni dzień 2013 roku, 30 grudnia, radni uchwalili budżet gminy Strawczyn na rok 2014. Projekt uchwały budżetowej zgodnie z ustawą o finansach publicznych sporządził Wójt Gminy. Następnie projekt ten przedstawiany został radnym oraz Regionalnej Izbie Obrachunkowej. Budżet gminy to roczny plan jej dochodów i wydatków oraz przychodów i rozchodów. Jest on uchwalany w formie uchwały budżetowej. Uchwała ta stanowi podstawę gospodarki finansowej gminy w danym roku budżetowym.
Dochody budżetowe zaplanowane w budżecie gminy na rok 2014 stanowią kwotę 33 284 508 zł, natomiast wydatki zaplanowano na kwotę 32 582 508 zł
Zgodnie z projektem budżetu przewidywane zadłużenie gminy na dzień 31.12. 2014r. wyniesie 18 442 076 zł, co stanowi 55,41% planowanych ogółem dochodów budżetu. Natomiast dopuszczalny wskaźnik spłaty zobowiązań określony w art. 243 ustawy o finansach publicznych wynosi 9,97% przy maksymalnym 10,12% (od 1 stycznia 2014r. weszły w życie nowe przepisy określające zasady zadłużenia samorządów, które uwzględniają indywidualne zdolności każdego samorządu do spłaty zobowiązań).
W 2014r. z budżetu gminy zaplanowane są dotacje przedmiotowe dla Zakładu Usług Komunalnych w ogólnej kwocie 681 554zł.

Dotacje podmiotowe wyglądają następująco: dla Samorządowego Centrum Kultury i Sportu (SCKiS), na działalność związaną z prowadzeniem przedszkoli – 170 000 zł, dla SCKiS na pozostałą działalność – 1 338 000zł , dla Gminnej Biblioteki Publicznej – 78 500zł, co ogółem daje kwotę 1 416 500zł.
W 2014r. gmina przyzna następujące dotacje celowe: dla Zakładu Gospodarki Komunalnej na budowę sieci wodociągowej w msc. Promnik ul. Szkolna, Niedźwiedź – 50 000zł, na rozbudowę sieci wod.-kan. w msc. Strawczyn, Korczyn – 10 000zł, na budowę sieci kanalizacyjnej w msc. Bugaj – 40 000zł, na zakup samochodu osobowo-dostawczego dla ZGK – 35 000zł, dla Powiatu Kieleckiego na wykonanie chodnika w msc. Kuźniaki – 150 000zł, dla Samorządowego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Strawczynie na zakup nowej karetki – 8 000zł, dla OSP Promnik na rozbudowę remizy – 80 000zł, dla OSP Strawczyn na zakup nowego ciężkiego wozu bojowego – 300 000zł.
W 2014r. gmina planuje pozyskać dochody majątkowe ze środków europejskich na następujące zadania: Budowa Systemu Informatyzacji Przestrzennej Województwa Świętokrzyskiego – kwota 65 085zł oraz „e-świętokrzyskie Rozbudowa Infrastruktury Informatycznej JST” w kwocie 206 255zł.
Sołectwem, dla którego wójt zaplanował największe środki finansowe w budżecie gminy na rok 2014 jest Promnik. Zaplanowane do wykonania są wszystkie wnioski złożone przez radną Promnika, panią Bożenę Szcześniak – położenie masy asfaltowej (200 000zł) i wykonanie oświetlenia na „Madejówce” (dobrze, że wójt nie planuje wyłożenia jej kostką jak na Szkolnej w Strawczynie), wykonanie oświetlenia na ulicach Kościelnej i Łąkowej, podwieszenie lamp na ul. Działkowej (projekt wykonano w 2013r.). Jest także dotacja dla OSP w wysokości 80 000zł. Wypada nadmienić tu, że do budżetu gminy wpływają corocznie dzięki wysypisku w Promniku znaczne kwoty pieniędzy z tytułu kar i opłat za korzystanie ze środowiska. Poza tym, jakby nie patrzyć, to pan wójt z pewnością czuje potrzebę rehabilitacji wobec mieszkańców Promnika za przespanie sprawy związanej z projektem przebudowy drogi nr 786 oraz słynnymi ekranami.
W sołectwie Korczyn planowana jest przebudowa drogi gminnej (Graby).
Inwestycją, która na dzień dzisiejszy pozostaje pod znakiem zapytania, jest budowa chodnika w sołectwie Kuźniaki. Jak można przeczytać powyżej, w budżecie gminy zapisana jest dotacja dla Powiatu Kieleckiego na to zadanie. Problem polega jednak na tym, że Powiat Kielecki, póki co, w swoim budżecie na 2014 rok nie zaplanował ani grosza na jakiekolwiek inwestycje na terenie gminy Strawczyn. I w zasadzie biorąc pod uwagę napięte stosunki na linii Zarząd Dróg Powiatowych – Gmina Strawczyn, nie ma się co dziwić. Pamiętacie Państwo kwestie podpisanych przez wójta Tadeusza Tkaczyka porozumień z przedstawicielami PZD w Kielcach dotyczące pomocy finansowej gminy w realizacji przedsięwzięć na jej terenie. Pamiętacie z pewnością też to, że pan wójt nigdy się z tych porozumień nie wywiązał, a co więcej skierował w zasadzie bezsensowną sprawę do sądu przeciw PZD, skutkiem czego będzie opuszczenie wkrótce przez Obwód Drogowy nieruchomości w Strawczynku. W kontekście kwestii chodnika w Kuźniakach przytoczę zapytanie radnej Strawczynka, pani Moniki Kubały, która podczas ostatniej sesji rady gminy zapytała pana wójta, dlaczego w budżecie gminy na rok 2014 wójt nie uwzględnił środków na naprawę ulicy Nowowiejskiej w jej sołectwie. Pani radna wielokrotnie wnioskowała do wójta oraz do radnych o zabezpieczenie w budżecie gminy środków na naprawę nawierzchni tej drogi, bo pomimo, iż jej zarządcą jest PZD w Kielcach, to twierdzi on, że dopóki gmina nie ureguluje wszelkich należności wobec powiatu, dopóty powiat nie będzie realizował inwestycji na naszym terenie. W odpowiedzi skierowanej do radnej Kubały pan wójt powiedział, że naprawa drogi to jest zadanie własne powiatu. Jeśli powiat uważa, że gmina ma wobec niego niezapłacone zobowiązania finansowe może skierować sprawę do sądu, dalej już nie można tego tolerować, a to, co robi powiat, to nie mogą być żadne koleżeńskie układy, to jest służba dla wszystkich. I nasz wójt, dopóki jest wójtem w Strawczynie, nie pozwoli żeby gmina za kogoś robiła robotę.
Zanim odniosę się do słów naszego wójta o koleżeńskich układach, muszę wyjaśnić, dlaczego w wypowiedzi wójta padły słowa o tym, że powiat może pójść do sądu. Modernizacja dróg powiatowych to zadanie własne powiatu, tak jak dbanie o drogi gminne, to zadanie własne gminy. Jednak aby przyspieszyć przebudowy dróg powiatowych, wiele gmin decyduje się dofinansowywać te inwestycje przekazując na rzecz powiatów dotacje. Tak też było w przypadku naszej gminy, z ta jednak różnicą ,że nasz wójt obietnice pomocy złożył, po czym ich nie wypełnił. Teraz twierdzi więc, że żadnych zobowiązań wobec powiatu nie ma, jednak istniejąca korespondencja świadczy o czymś innym – pisałam o tym tu wielokrotnie. Poza tym, dlaczego tak troszczący się o dobro Kuźniaków pan wójt, nie próbował doprowadzić do realizacji budowy chodnika w czasie kiedy aktualny był jeszcze projekt na jego wykonanie? Tak się jakoś złożyło, że w momencie gdy zdezaktualizował się projekt i nie ma pozwolenia na budowę oraz gdy powiat, póki co nie przewiduje żadnych środków na tę inwestycję, nasz gospodarz przypomniał sobie nagle o Kuźniakach. A w przypadku braku współpracy ze strony powiatu zawsze będzie można powiedzieć, że to powiat jest wszystkiemu winien, a nasz wójt szlachetny i czysty jak łza, bo przecież on chce zrobić ten chodnik w Kuźniakach już od ponad 10 lat.
Ja rozumiem, że wójt wzbrania się przed inwestycjami, które wedle ustaw nie leżą w zakresie zadań gminy. I o ile naprawa nawierzchni dróg to jedno, o tyle potrzeba budowy chodnika, szczególnie tam, gdzie często nie ma nawet pobocza, wydaje się sprawą zupełnie inną, pierwszorzędną, w tym wypadku bowiem dba się tylko i wyłącznie o bezpieczeństwo swoich mieszkańców. A działania zmierzające w stronę budowy chodnika w sołectwie Kuźniaki podjęte powinny być przez naszego wójta już szereg lat temu.
W odpowiedzi skierowanej do pani radnej Kubały z ust pana wójta padły słowa o koleżeńskich układach w „powiecie”. Nie omieszkam więc zapytać – i kto to mówi? Czyżby nasz pan wójt w tej materii był bez zarzutu? Czyżby w naszej gminie nie panowały koleżeńskie czy rodzinne zależności, powiązania pomiędzy wójtem, byłymi i obecnymi radnymi i pracownikami urzędu gminy, SCKiS, ZGK, GOPS pracownikami oświaty, ośrodka zdrowia? Kto jak kto, ale pan Tadeusz Tkaczyk nie ma najmniejszego moralnie prawa, aby zabierać głos w kwestii jakichkolwiek układów, koneksji, czy znajomości, bo pewnie brakłoby jednego wydania tej gazety, ażeby opisać wszystkie powiązania łączące poszczególnych pracowników naszych gminnych instytucji.
Pośród innych większych zadań inwestycyjnych przewidzianych do realizacji w 2014 r. należy wymienić wykonanie projektu na rozbudowę ujęcia wody i stacji uzdatniania w Strawczynie – 60 000zł, wykup gruntów pod drogi gminne – 51 000zł, regulację stanu prawnego nieruchomości dotyczących dróg gminnych – 120 000zł, z czego 60 000zł to kwota przeznaczona na odszkodowanie dla właścicielki działek w Oblęgorze za zajęcie gruntów pod drogę gminną, wykonanie klimatyzacji w budynku urzędu gminy – 80 000zł. W tegorocznym budżecie zaplanowano także kwotę 182 500zł na rozpoczęcie procedury zmian w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego.
W projekcie budżetu nasz gospodarz zaplanował też kwotę 60 tysięcy złotych na promocję gminy. Z tej to kwoty finansowane są wszelkie gadżety promocyjne (długopisy, breloczki), opłacane są artykuły promujące gminę Strawczyn w Echu Dnia oraz udział we wszelakiej maści plebiscytach, w których z wielką lubością bierze udział włodarz naszej gminy promując siebie i swoje jakże udane rządy.
Podczas posiedzenia komisji rewizyjnej, w czasie omawiania projekty budżetu, radna Oblęgorka, pani Anna Dziewanowska, złożyła wniosek o zmniejszenie kwoty przeznaczonej na promocję gminy z 60 na 50 tysięcy złotych (warto tu zaznaczyć, że kwoty zaplanowane w budżecie na promocję systematycznie rosną – w roku 2011 i 2012 była to kwota 40 000zł, w 2013 – 50 000zł, w 2014r – 60 000zł). Radna zaproponowała, aby o zaoszczędzone w ten sposób 10 000zł zmniejszyć kwotę planowanego do zaciągnięcia w 2014r. kredytu (gmina planuje zaciągnąć kredyt w wysokości 1 637 000zł na spłatę wcześniejszych kredytów). Pani radna, uzasadniając swój wniosek podczas sesji, mówiła o ogromnej potrzebie czynienia nawet najdrobniejszych oszczędności – jeśli nie będziemy starać się zmniejszać zadłużenia to okaże się, że nie będziemy mogli robić inwestycji w kolejnej perspektywie unijnej. Radna stwierdziła też, że wydawanie pieniędzy na opłacania Echa Dnia nie przynosi gminie zbyt wielu korzyści. Odnosząc się do wniosku pani Dziewanowskiej, pan wójt powiedział, że te 10 tysięcy złotych nie jest kwotą widocznie zmniejszającą zadłużenie, a promocja też jest potrzebna. Radni większością głosów odrzucili wniosek.
Słysząc słowa wójta o tym, że 10 tysięcy nie zmniejszy znacząco zadłużenia, podczas dyskusji nad budżetem wyraziłam zdanie, że o ile 10 tysięcy nie jest z punktu widzenia wójta kwotą istotną, to już kwota zaplanowanych w budżecie podwyżek pensji wójta oraz pracowników gminnej administracji z pewnością jest sumą, która w pewien sposób zadłużenie gminy by zmniejszyła. Zwróciłam uwagę, że fakt umieszczenia w budżecie podwyżek prawie w ogóle nie został zauważony przez radnych podczas prac na budżetem. Według mnie w minionym roku sytuacja gminy nie poprawiła się na tyle, aby można było pozwolić sobie na podwyżki, a zadłużenie gminy zamiast maleć, wzrosło. Rozumiem, że należy doceniać pracowników, jednak w dobie kryzysu wszyscy musimy oszczędzać, tym bardziej ze w naszym urzędzie gminy wszyscy pracownicy otrzymują tzw. „trzynastki”.
Kończąc już sprawę tegorocznego budżetu nadmienię, że w każdym sołectwie, oprócz Huciska, będą realizowane zadania z funduszu sołeckiego. Decyzją Regionalnej Izby Obrachunkowej (RIO) w Kielcach uchwała Rady Gminy w sprawie funduszu sołectwa Hucisko została unieważniona ze względu na błędy formalne we wniosku. Środki, jakie sołectwo miało do wykorzystania (19 230zł) w ramach funduszu zostały w budżecie na 2014r. przeznaczone przez pana wójta w całości na modernizację remizy OSP w Hucisku (co w 90% pokrywa się z przeznaczeniem tych pieniędzy, gdy były one rozdysponowane w ramach funduszu). Swoją drogą zastanawia mnie jeden fakt – do tej pory RIO nigdy nie unieważniało uchwał naszej rady gminy dotyczących sołectw, których wnioski zawierały błędy. Regionalna Izba Obrachunkowa nie dopatrzyła się też nigdy niczego niezgodnego z prawem przy pobieraniu od tylu lat nielegalnie opłat na budowę kanalizacji. Czyżby błędy widzi się tylko tam, gdzie akurat jest taka potrzeba?

Z ostatniej sesji

Jak pisałam już wyżej, ostatnia sesja Rady Gminy w Strawczynie była poświęcona przede wszystkim uchwaleniu budżetu na rok obecny. Sesję tę, tak jak poprzednią, filmowałam (rezultat wkrótce do obejrzenia na blogu). Witając wszystkich obecnych sesję rozpoczął Przewodniczący Rady Gminy, pan Stanisław Zdyb. Następnie przewodniczący zwrócił się z prośba do sołtys Kruszewskiej prosząc, w imieniu kilku radnych, o przerwanie filmowania. Pamiętacie Państwo, jak kilka miesięcy temu pisałam, że dwoje radnych nie życzyło sobie, abym robiła im podczas sesji zdjęcia? Tym razem pan przewodniczący powiedział, że zdjęcia mogę robić, jest tylko prośba o nienagrywanie. W odpowiedzi na rzekomą prośbę kilku radnych (piszę rzekomą, bo jakoś nie mogę oprzeć się wrażeniu, że to nie radnym a panu wójtowi to filmowanie najbardziej przeszkadzało) powołałam się na cytowany już kiedyś przeze mnie 61 artykuł Konstytucji RP, który mówi o tym, że posiedzenia wszelkich kolegialnych organów władzy publicznej pochodzących z wyborów powszechnych są jawne i obejmują możliwość rejestracji dźwięku i obrazu. Wyjaśniłam państwu radnym, że w tej sytuacji niestety nie przychylę się do ich prośby. Uważam, że mieszkańcy gminy mają prawo wiedzieć jak wyglądają sesje. Poza tym, państwo radni, pełnią zaszczytne funkcje polegające na reprezentowaniu mieszkańców swoich sołectw, więc nie mają się czego wstydzić; mieszkańcy będą mogli zobaczyć jak radni pracują i jak są aktywni podczas obrad rady gminy.
W punkcie Zapytania i interpelacje jako pierwsza głos zabrała pani Monika Kubała, radna Strawczynka, pytająca pana wójta o nieuwzględniony w budżecie wniosek dotyczący remontu ul. Nowowiejskiej w Strawczynku (odpowiedź opisana wyżej). Pani Kubała zwróciła się także do pana Wiesława Piotrowskiego, przewodniczącego Rady Społecznej ośrodka zdrowia z prośbą o odpowiedź w sprawie wniosku złożonego przez radną, a dotyczącego zwiększenia limitu przyjęć pacjentek do ginekologa w przychodni w Strawczynie. Radna Kubała zgłosiła też wniosek, aby ośrodek otwierany był od godz. 7.00, ponieważ pacjenci czekający na rejestrację wcześnie rano muszą marznąć na dworze. W odpowiedzi pan Piotrowski stwierdził jedynie, że radna musi doczytać przepisy, bo zgłaszane przez nią zapytania powinny być skierowane do wójta gminy, a nie do niego. No cóż, wójt milczał jak zaklęty. Nie znalazł odrobiny chęci, żeby odpowiedzieć na zapytanie radnej, zapewnić że zajmie się tą kwestią, bo przecież chodzi tu o najwyższe dobro mieszkańców – o zdrowie. Zabawne, pan Piotrowski, wieloletni radny Chełmiec, zarzuca pani Kubale niedoczytanie statutu. A czy radny Piotrowski przez tyle lat żyjący w dobrych stosunkach z naszym wójtem nie doczytał, że opłaty na kanalizację były pobierane nielegalnie narażając przez to swoich mieszkańców na nieuzasadnione wydatki?
W punkcie tym głos zabrała też pani Małgorzata Rządkowska, pytająca o ważność projektu kanalizacyjnego dla Korczyna. Okazało się że projekt jest ważny do lipca 2014r. i gmina będzie występowała o jego przedłużenie, a rozpoczęcie budowy sieci kanalizacyjnej w Korczynie przewidziane jest na lata kolejne. Zapytania do wójta skierowała także sołtys Huciska. Pierwsze z nich dotyczyło kwestii udostępniania sali gimnastycznej przy szkole w Strawczynie dla dorosłych mieszkańców gminy. Pani Elżbieta Chłodnicka odczytała odpowiedź dyrekcji ZPO w Strawczynie, z której wynika, że sala jest udostępniana wieczorami w miarę możliwości, jednak chętnych jest po prostu za dużo. Poza tym sala ma służyć przede wszystkim uczniom. Utrzymanie sali pokrywane jest tylko z budżetu szkoły, a częste udostępnianie jej osobom dorosłym powoduje szybkie zużycie parkietu.
Kolejne dwa zapytania skierowane przeze mnie do pana wójta brzmiały: 1. Czy opłaty pobierane od mieszkańców na budowę kanalizacji pobierane były zgodnie z prawem? 2. Czy jest wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach z dnia 29 września 2011r. stwierdzający nieważność uchwały Rady Gminy w Strawczynie z dnia 4 września 2000r.?
Na powyższe dwa pytania nie doczekałam się jednak od pana wójta odpowiedzi podczas sesji. Wójt wyjaśnił, że, ponieważ ma takie prawo, odpowiedź dostanę na piśmie. Gdy ją dostanę – opublikuję. Jednak zupełnie nie rozumiem, dlaczego wójt nie mógł odpowiedzieć na proste pytanie – czy opłaty były pobierane zgodnie z prawem? Czyżby wstydził się przyznać przed kamerą, że przez te wszystkie lata okłamywał swoich mieszkańców? Najlepiej spuścić głowę i unikać spojrzenia w oczy. Powiedziałam naszemu gospodarzowi, że odpowiedź jest bardzo prosta – tak lub nie. Tylko trzeba mieć do tego jeszcze trochę odwagi.

Nieważna uchwała

Zgodnie z grudniowa obietnicą poniżej publikuję w skrócie uzasadnienie do wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach z dnia 29 września 2011r. (sygn. akt II SA /Ke 537/11) po rozpoznaniu w Wydziale II na rozprawie w dniu 29 września 2011r. sprawy ze skargi Prokuratora Prokuratury Rejonowej Kielce-Zachód na uchwałę Rady Gminy w Strawczynie z dnia 4 września nr IV/44/2000 w przedmiocie zmiany uchwały w sprawie udziału mieszkańców gminy w budowie kanalizacji i oczyszczalni ścieków.
Punkt pierwszy wyroku stwierdza nieważność zaskarżonej uchwały. W uzasadnieniu zaś czytamy: ”(...) Skargę na powyższą uchwałę złożył do Wojewódzkiego Sadu Administracyjnego w Kielcach Prokurator (…) i wniósł o stwierdzenie jej nieważności zarzucając rażące naruszenie prawa materialnego – art. 18 ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym oraz art. 144 ustawy o gospodarce nieruchomościami, polegające na wydaniu aktu prawa miejscowego bez podstawy prawnej i nałożeniu opłaty w formie daniny publicznej bez podstawy prawnej. W uzasadnieniu skargi jej autor wskazał, że ustalone w zaskarżonej uchwale opłaty z tytułu budowy kanalizacji i oczyszczalni ścieków miały cechy jednostronnie narzuconej mieszkańcom daniny publicznej. Zostały wprowadzone przy wykorzystaniu władztwa publicznego gminy i były pobierane w związku z samym faktem budowy kanalizacji i oczyszczalni ścieków na terenie gminy Strawczyn. Opłaty te nie znajdowały podstawy prawnej w przepisach obowiązującego prawa w dacie wydania uchwały, a zwłaszcza w tych, które zostały wykorzystane jako podstawa prawna (czyli art. 18 ust. 1 ustawy z dnia 8 marca 1990r. o samorządzie gminnym oraz art. 144 ustawy z dnia 25 maja 2000r. o gospodarce nieruchomościami – przyp. red.). Nie można (…) uzależniać przyłączenia do gminnej sieci wodociągowej lub kanalizacyjnej od wniesienia opłaty. Skarżący powołał treść art. 84 Konstytucji RP i stwierdził, że skoro zaskarżona uchwała Rady Gminy w Strawczynie nałożyła na mieszkańców gminy Strawczyn obowiązek ponoszenia opłat pomimo, że żaden przepis ustawowy jej do tego nie upoważnił, uznać ja należy za nieważną. Ponadto Prokurator uznał, że nie ma znaczenia, że zaskarżona uchwała została zmieniona, gdyż na jej podstawie pobierano opłaty stanowiące udział mieszkańców gminy w budowie kanalizacji i oczyszczalni ścieków. Stwierdzenie nieważności uchwały wywoła skutki od chwili jej podjęcia (ex tunc). W tej sytuacji uchwałę należy potraktować tak, jakby nigdy nie została podjęta. W odpowiedzi na skargę organ (czyli Gmina Strawczyn – przyp. red.) wniósł o jej oddalenie podnosząc, że skarga na uchwałę, której przedmiotem jest zmiana innej uchwały jest bezprzedmiotowa. Wskazał, że do tut. Sądu została już zaskarżona uchwała z dnia 22 grudnia 1997 r. Z kolei niniejsza sprawa dotyczy również tej uchwały, ale już po zmianie wprowadzonej uchwałą z dnia 4 września 2000r., nr IV/44/2000. Powyższe zdaniem organu oznacza, że do Sądu zostały wniesione dwie skargi na uchwałę z dn. 22 grudnia 1997r., co jest niedopuszczalne. Uchwała w sprawie zmiany uchwały nie posiada samodzielnego bytu prawnego” – koniec cytatu.
W ostatnich kilku zdaniach chodzi o to, że gmina Strawczyn złożyła do Sądu skargę na skargę prokuratora, w uzasadnieniu podając, że uchwała dotycząca opłat za kanalizacje z 2000r., była tylko zmianą uchwały w tej samej sprawie z roku 1997. Ponieważ uchwała z 1997 roku została już kiedyś zaskarżona, według gminy Strawczyn, nie można zaskarżyć już uchwały z roku 2000, która tę pierwszą tylko zmienia. Jednak w dalszej części uzasadnienia wyroku czytamy: „Wojewódzki Sąd Administracyjny w Kielcach zważył co następuje: Skarga (Prokuratora – przyp. red.) jest zasadna. (…) Odnosząc się do twierdzeń organu (gminy) zawartych w odpowiedzi na skargę, Sąd stwierdza, iż nie istnieje regulacja, która uniemożliwiłaby wniesienie skargi na uchwałę o zmianie uchwały, w sytuacji gdy osobną skargą zaskarżona została też ta zmieniona uchwała.(...) Nie ma również znaczenia, że zaskarżona uchwała została uchylona uchwałą z dnia 4 września 2000r., czym innym jest bowiem uchylenie uchwały, czy też utrata przez nią mocy w związku z wejściem w życie kolejnej uchwały regulującej tę samą kwestię, tak jak miało to miejsce w niniejszej sprawie, a czym innym stwierdzenie nieważności uchwały, albowiem różne są przede wszystkim skutki, jakie pociąga za sobą każda z tych instytucji. Mianowicie zaskarżona w niniejszej sprawie uchwała z dnia 4 września 2000r., straciła moc z chwilą wejścia w życie, uchylającej ją uchwały z dnia 12 sierpnia 2011r. Tak więc do tego czasu nałożony tym przepisem obowiązek ponoszenia opłat obowiązywał. Utrata przez niego mocy nie spowodowała uchylenia tego obowiązku wstecz. Stwierdzenie nieważności uchwały, czego domaga się Prokurator, powoduje, że od samego początku taka uchwała jako nieważna nie obowiązuje. Tak więc skutki stwierdzenia nieważności uchwał (ex tunc) są dużo dalej idące niż skutek będący wynikiem utraty mocy w związku z wejściem w życie kolejnego aktu regulującego tę samą kwestię. Istotą sprawowanej przez sądy administracyjne kontroli jest legalność, a więc zgodność z prawem aktów, w związku z czym nie może budzić wątpliwości, iż w przypadku badania legalności zaskarżonej uchwały ta zgodność oceniana jest na datę jej podjęcia.(...) Stanowisko, że uchylenie uchwały rady gminy nie zwalnia sądu z obowiązku dokonania oceny jej legalności zostało także wyrażone w orzecznictwie Naczelnego Sądu Administracyjnego (por. wyrok NSA z dnia 22 marca 2007 sygn. akt II OSK 1776/06, wyrok NSA z dnia 3 marca 2009r. Sygn. Akt II OSK 1459/08). To stanowisko Sąd orzekający w niniejszej sprawie w całości podziela” – koniec cytowanego uzasadnienia wyroku.
Podsumowując, należy stwierdzić, że Wojewódzki Sąd Administracyjny, przychylając się do stanowiska Prokuratora stwierdził nieważność zaskarżonej uchwały, co wywoła skutki od chwili jej podjęcia. Skutki stwierdzenia nieważności (ex tunc) są dużo dalej idące, niż skutek uchylenia bądź zmiany obowiązujących przepisów. Najprościej rzecz ujmując chodzi tu o to, że o ile w przypadku zmiany bądź uchylenia uchwały nie powstaje żadne roszczenie i poszkodowani nie mogą dochodzić swoich praw, o tyle, w przypadku stwierdzenia nieważności uchwały poszkodowanym wadliwą uchwalą przysługiwać może roszczenie odszkodowawcze i mogą oni dochodzić swoich praw majątkowych. Taka właśnie sytuacja zaistniała w naszej gminie od chwili ogłoszenia powyższego wyroku. C.d.n.