niedziela, 12 maja 2013

Laury Świętokrzyskie dla Gminy Strawczyn


            19 kwietnia 2013 roku podczas uroczystości w Kieleckim Centrum Kultury rozdano Laury Świętokrzyskie, nagrody przyznawane przez Wojewodę Świętokrzyskiego, panią Bożentynę Pałkę-Korubę.  W kategorii Innowacyjna gmina Laur Świętokrzyski otrzymała Gmina Strawczyn.
            Uzasadnieniem przyznania tej nagrody jest fakt, iż gmina wykorzystuje nowoczesne technologie przyjazne środowisku naturalnemu, stwarza komfortowe warunki do prowadzenia działalności gospodarczej, konsekwentnie realizuje inwestycje w odnawialne źródła energii, a w ciągu ostatnich lat stała się miejscem czystym i zielonym, wyposażonym w niemal kompletną infrastrukturę komunalną.
            Szanowni Państwo, nasz Wójt zrobił zapewne wiele dobrego dla gminy, ale tak na przyszłość proponuję nagradzającym i relacjonującym trochę obiektywizmu i dystansu w stosunku do tego, co i kogo się ocenia. Po pierwsze - nowoczesnych technologii u nas jak nie było, tak nie ma, szczególnie takich, które stwarzają warunki do rozwoju przedsiębiorczości, nie ma nawet terenów, które można by włączyć do Starachowickiej Strefy Ekonomicznej. Po drugie - gmina jest piękna i czysta, ale w jej centrum. Proszę wsiąść w samochód i pojeździć po ościennych sołectwach - w rowach przy drogach gminnych i powiatowych znajdziemy  wszystko, począwszy od telewizorów i mebli, wszelakich śmieci, po sterty eternitu  I ostatnia rzecz - konsekwentne inwestowanie w odnawialne źródła energii. Z tego co wiem, jedyną tego rodzaju inwestycją są kolektory słoneczne zamontowane na dachu basenu. Jak do tej pory innej konsekwencji nie widzę, chyba, że tak jak proponowałam, ta nagroda jest także za planowany gazociąg. A co do kompletnej infrastruktury komunalnej to nie sądzę, aby można było z czystym sumieniem odbierać za nią nagrody, zwłaszcza, jeśli podejmowane uchwały były niezgodne z prawem, a władze gminy wykorzystały niewiedzę mieszkańców.
              Na koniec zwracam się do Mieszkańców naszej gminy - Drodzy Państwo zadbajmy o naszą gminę, pomóżmy wójtowi zasłużyć na kolejne nagrody i nie wyrzucajmy śmieci do rowów i lasów, bo robimy w ten sposób krzywdę i sobie,  i naszym dzieciom.

KLIKNIJ NA ZDJĘCIA, ABY POWIĘKSZYĆ











Jak Wójt nas dzieli na lepszych i gorszych


Kostka przed domem córki Pana Wójta prawie na ukończeniu. Teraz brakuje tam jeszcze złotych koszy i całkowitego zakazu ruchu pieszych i pojazdów.
`W listopadzie 2012 roku, gdy podczas sesji Rady Gminy zapytałam o zasadność tej inwestycji, w odpowiedzi na moje pytanie głos zabrał pan Bogdan Woźniak, radny sołectwa  Strawczyn.  Powiedział, że przebudowa ulicy Szkolnej to efekt wniosku sołectwa dotyczącego rewitalizacji centrum gminy. Radny stwierdził także, że każde sołectwo, w tym moje, mogło takie wnioski składać, nikt nikomu nie bronił i wszyscy mieli takie same możliwości.
            Pierwsza rzecz to taka, że wniosku o rewitalizację nie może złożyć sołectwo. Jest to wniosek na tak duże pieniądze, że tylko samorząd może występować z takim wnioskiem. Druga sprawa jest taka, że  remont ulicy Szkolnej to autorski pomysł naszego Pana Wójta, o czym Pan Wójt wypowiadał się na łamach prasy. A trzecia sprawa dotyczy występowania sołectw po unijne pieniądze. Tu sytuacja trochę się komplikuje, ponieważ występując o pomoc unijną najpierw samemu trzeba sfinansować inwestycję wskazaną we wniosku o pomoc, a dopiero później, po rozliczeniu, Urząd Marszałkowski refunduje nam część pieniędzy z kasy unijnej. Wiem o czym mówię, bo sama taki wniosek składałam dla OSP Hucisko (ponieważ maksymalna kwota dofinansowania w tym projekcie wynosi 25 tysięcy złotych, to wnioski takie mogły składać również stowarzyszenia). I ponieważ nie posiadaliśmy całej kwoty jak była potrzebna na sfinalizowanie inwestycji (chodziło o 12 tysięcy złotych na nowe wyposażenie świetlicy), udałam się  do Pana Wójta Tadeusza Tkaczyka z prośbą pomoc. Powiedziałam Panu Wójtowi, że jak tylko Urząd Marszałkowski zrefunduje nam poniesione koszty, to OSP Hucisko zwróci otrzymaną pomoc do kasy gminy. W odpowiedzi od Pana Wójta usłyszałam, że owszem, Wójt docenia bardzo naszą inicjatywę, ale żadna pomoc nie wchodzi w grę, gdyż gmina jest instytucją, która nie może udzielać pożyczek. Cóż, to prawda, że pożyczek udzielać nie może. Jednak gdy OSP Promnik trzy lata temu była w podobnej sytuacji (też nie posiadali środków na pokrycie kosztów związanych z projektem unijnym na wyposażenie świetlicy) znalazło się jakieś wyjście i pomoc z Urzędu Gminy tamta OSP otrzymała. Wiem o tym od pani Justyny Stępień, skarbnika naszej gminy, do której udałam się po wyjściu od Pana Wójta. Więc niech nikt nie mówi, że każdy ma takie same możliwości, bo na pewno nie w gminie Strawczyn, w której to Pan Wójt, Tadeusz Tkaczyk publicznie nieraz wypowiadał się, że najbardziej nie lubi tego, gdy mieszkańcy czekają na "gotowe" i tylko wyciągają ręce, a sami nie wykazują żadnych inicjatyw. Opisana przeze mnie sytuacja była jednym z wielu powodów, dla których zaczęłam wydawać swój biuletyn.
             Tak na koniec, w kwestii podsumowania - na moim blogu Przejrzysta Gmina Strawczyn, ktoś anonimowo zaproponował, aby w tej sytuacji, do pełni szczęścia zmienić nazwę  ulicy ze Szkolnej na  ulicę imienia Tadeusza Tkaczyka.




Gaz jeszcze raz


            Na stronach Echa Dnia z 11 kwietnia 2013 roku możemy przeczytać artykuł o ponownej próbie gazyfikacji naszej gminy.  Według autorki, niezawodnej pani Danuty Parol, Wójt Tadeusz Tkaczyk chce, aby gaz popłynął do naszych domostw jeszcze w tej kadencji jego rządów. Jest to drugie podejście do tematu gazyfikacji w nasze gminie. Już kilkanaście lat temu władza samorządowa podejmowała próby doprowadzenia do nas gazu, jednak ze względu na dużą odległość źródła gazu, zrezygnowano z tej inwestycji. Aktualnie rurociąg gazowy byłby budowany od strony Miedzianej Góry. W pracach nad tym projektem uczestniczą przedstawiciele gminy Strawczyn oraz przedstawiciele Karpackiego Oddziału Obrotu Gazem w Tarnowie - Gazownia Kielce. Prace te dotyczą oceny tego, czy inwestycja ta będzie opłacalna dla głównego inwestora, czyli Karpackiej Spółki Gazownictwa. Jeśli faktycznie dojdzie do budowy gazociągu w naszej gminie, to największymi odbiorcami będą: Przedsiębiorstwo Defro z Rudy Strawczyńskiej oraz Centrum Sportowo-Rekreacyjne w Strawczynku.
            Gaz ziemny to paliwo wydajne, wygodne i ekologiczne. Podczas jego spalania wydziela się dużo mniej zanieczyszczeń niż w przypadku węgla czy oleju. Posiadanie gazu ziemnego wpływa na podniesienie standardu życia (jest wygodniejszy w użyciu, nie trzeba go magazynować). Gazociąg na terenie gminy to także dobry krok w stronę rozwoju przedsiębiorczości, bo na pewno znacznie łatwiej będzie wtedy pozyskać inwestorów. Poza tym gaz ziemny daje także możliwość wybudowania turbin gazowych produkujących prąd.
            - Za wprowadzeniem gazu wypowiada się większość mieszkańców gminy - tak na łamach Echa Dnia komentuje sprawę pan Henryk Wrzecionowski, starszy specjalista do spraw gospodarki wodno-ściekowej i gazyfikacji Urzędu Gminy w Strawczynie.
            Owszem, większość mieszkańców wypowiada się pozytywnie na temat doprowadzenia gazu, ale jednocześnie ogromna większość mieszkańców gminy zadeklarowała chęć wykorzystania gazu ziemnego jedynie do kuchenki gazowej (tak wynika z ankiet przeprowadzanych przez sołtysów we wszystkich sołectwach na terenie gminy w ubiegłym roku). Więc nie jestem pewna czy, z punktu widzenia przeciętnego gospodarstwa domowego, będzie to najbardziej wyczekiwana inwestycja. Sprawa może wcale nie być tak oczywista, jak się wydaje, przede wszystkim ze względu na koszty. Podstawowy koszt to wykonanie przyłącza (ok. 2 tysięcy złotych) oraz instalacji w budynku, a także zakup kotła (w granicach 5-7 tysięcy złotych, oczywiście dla tych mieszkańców, którzy chcieliby gazem ogrzewać swoje domy).
            W przypadku tej inwestycji życzę Panu Wójtowi powodzenia i proponuję, aby za tę jeszcze niezrealizowaną inwestycję już teraz wręczyć naszemu gospodarzowi nagrodę. To tak na wszelki wypadek, gdyby jednak w tej kadencji jego rządów nie udało się sfinalizować tego przedsięwzięcia,  a On sam nie zostałby wójtem w przyszłych wyborach. Mam też nadzieję, że tym razem prokurator nie będzie musiała interweniować, jak w przypadku uchwały dotyczącej kanalizacji, ale o tym napiszę Państwu innym razem.  

Anonimowa karteczka



           Tuż po ukazaniu się kwietniowego biuletynu okazało się, że pani doktor Szczepańska w poniedziałek  8 kwietnia 2013 r. zrezygnowała z pracy w ośrodku zdrowia w Strawczynie. Na drzwiach ośrodka pojawiły się przez nikogo niepodpisane karteczki o poniższej treści:



          Ja, choć mam świadomość, że to, co piszę, nie spodoba się wielu osobom, zawsze podpisuję się własnym imieniem i nazwiskiem. Autorowi wywieszonej informacji najwyraźniej tej odwagi brakło. Jak rozumiem, powyższe obwieszczenie miało na celu skompromitowanie mojej osoby w oczach pacjentów. Szybko się jednak okazało, że pani doktor odeszła tylko na urlop i znów przyjmuje nasze dzieci. Mam dwa pytania: jak pani doktor mogła nie przyjść z dnia na dzień do pracy i pozostawić już zarejestrowanych do niej małych pacjentów bez opieki lekarskiej? Gdzie się podziała etyka zawodowa pani doktor? A wszystko to działo się za przyzwoleniem kierownika ośrodka, doktora Midaka, który pozwala, aby jego pracownicy zachowywali się jak rozkapryszone dzieci. No ale cóż, odkąd pan doktor zatrudnił swoją synową w kadrach naszego ośrodka zdrowia, woli się pewnie zbytnio nie wychylać...
            My, jako mieszkańcy gminy, mamy ustawowe prawo do właściwej opieki lekarskiej. Przenoszenie kart do innych placówek opieki zdrowotnej nic nie zmieni. Problemy trzeba rozwiązywać, a nie od nich uciekać. Jeśli jesteście Państwo niezadowoleni z poziomu usług w naszym ośrodku zdrowia, jeśli denerwuje was to, że od lat lekarze maja ciche przyzwolenie na spóźnianie się do pracy, że brakuje w naszym ośrodku zdrowia specjalistów, np. kardiologa (od maja mamy nowego pediatrę), to macie prawo domagać się od Wójta zmiany tej sytuacji, bo to On jest odpowiedzialny za obecny stan rzeczy.

Rzetelna odpowiedź


         W kwietniowym biuletynie przedstawiłam Państwu uchwałę podjętą przez Radę Gminy w Strawczynie dotyczącą przedstawiciela Wojewody Świętokrzyskiego w Radzie Społecznej naszego ośrodka zdrowia. Napisałam także o tym, że jedna z radnych, pani Małgorzata Rządkowska, przewodnicząca Komisji Budżetu i Inwestycji, wystosowała pismo do Wojewody Świętokrzyskiego z prośbą o udzielenie odpowiedzi na pytanie, dlaczego Wojewoda, pani Bożentyna Pałka-Koruba jako swojego przedstawiciela powołała konkretnie tę osobę, czyli pana Włodzimierza Szczepańskiego. Poniżej publikuję pismo, które wpłynęło do Rady Gminy i stanowi odpowiedź na zapytanie naszej radnej.



Kliknij, aby powiększyć
Kliknij, aby powiększyć


















        
       Jak sami Państwo widzicie, dla Wojewody Świętokrzyskiego w zaistniałej sytuacji nie ma nic niepokojącego. Fakt, że pan Szczepański, którego najbliższa rodzina pracuje w ośrodku zdrowia został członkiem Rady Społecznej tego SZOZ-u pozostaje zupełnie bez znaczenia.  Owszem, zapisów zabraniających takich decyzji w polskim ustawodawstwie nie ma, ale mamy jeszcze moralność i zawsze powinniśmy mieć na uwadze względy etyczne. Dlatego uważam, że o takich niejasnych decyzjach, czy wręcz patologiach (a nepotyzm w naszej gminie to chyba największa patologia), trzeba mówić głośno i otwarcie.
            Jedną z zasad, którymi musi kierować się gmina biorąca udział w akcji społecznej PRZEJRZYSTA POLSKA jest zasada partycypacji społecznej. Zgodnie z tą zasadą władze samorządowe systematycznie prowadzą działania na rzecz podnoszenia świadomości społeczności lokalnej w obszarze etyki w życiu publicznym oraz pomagają w tworzeniu organizacji wspierających społeczność lokalną w pełnieniu roli nadzorczej i kontrolnej w tych obszarach.
            Wygląda na to, Drodzy Państwo, że te wszystkie deklaracje naszych władz samorządowych to tylko puste hasła, niemające wiele wspólnego z rzeczywistością.