niedziela, 18 maja 2014

Modernizacja Roku

Kwietniowa Ziemia Strawczyńska donosi o jeszcze jednym wyróżnieniu, które nas spotkało. Gazeta informuje, że dwie inwestycje z terenu naszej gminy, tj. „Modernizacja szlaku rowerowego” oraz „Modernizacja i rozbudowa Centrum Sportowo-Rekreacyjnego” w Strawczynku uzyskały prawo udziału w finale konkursu Modernizacja Roku 2013, organizowanego przez biuro tego konkursu w Bydgoszczy. Jak czytamy w Ziemi Strawczyńskiej obydwa obiekty znalazły się na stronie: www.modernizacja-roku.pl, co jest dużym wyróżnieniem oraz promocją naszej gminy. Ponad to gmina otrzymała od Biura Organizacyjnego konkursu okolicznościowe dyplomy. To tyle, jeśli chodzi o gminna prasę. Z informacji jakie uzyskałam w bydgoskim biurze oraz na stronie internetowej konkursu wynika, że składa się on z dwóch etapów. Pierwszy etap polega na zgłoszeniu do organizatora deklaracji o chęci przystąpienia do konkursu, po czym następuje umieszczenie na podanej wyżej stronie internetowej nazwy i zdjęcia obiektu. Etap drugi wiąże się natomiast z poniesieniem przez zgłaszającego, czyli nasza gminę, kosztów organizacyjnych, które uzależnione są od wartości prezentowanych obiektów. I tak dla szlaku rowerowego koszt udziału w tym konkursie wyniesie 4 500 zł + 23% vat, a za centrum sportowe przyjdzie nam zapłacić 9 900 zł + 23% vat. W konkursie przewiduje się dwa stopnie uznania oraz nagrodę specjalną. Tytuł przyznaje się w każdej kategorii dla: inwestora, wykonawcy i autora projektu. Można uzyskać też nagrodę specjalną przyznawaną np. przez organizatorów konkursu, patronów medialnych , partnerów konkursu. Czyli dla każdego coś miłego.
Jedno jest pewne – wszystko to opłacane jest z naszych podatków. Po zsumowaniu powyższych kwot powiększonych o podatek vat i dodaniu do tego kwoty 2 800 zł uzyskujemy sumę 20 512 zł. W taki oto sposób wójt naszej gminy wyprowadza pieniądze z budżetu na bezsensowne i nikomu nie przydatne statuetki, którymi będzie mamił oczy mieszkańcom w Ziemi Strawczyńskiej, jaki to z niego innowator i modernista. Swoją drogą konkurs nazywa się „Modernizacją roku”, a nasze centrum, czy szlak nie zostały, o ile sobie przypominam, zmodernizowane, tylko po prostu wybudowane. Dlatego też udział w tym, zdaniem władzy, zaszczytnym konkursie wydaje się mocno naciągany. Pan wójt za ciężko zarobione pieniądze podatników promuje nie naszą gminę, ale siebie. Bo to on bierze udział w tych uroczystych całonocnych bankietach, on widnieje na fotografiach. Czy temu mają służyć Wasze podatki? W sołectwach brakuje oświetlenia, kanalizacji, dróg, w szkołach brak etatów konserwatorów, brak przedszkoli z prawdziwego zdarzenia, od uczniów wymaga się przynoszenia papieru toaletowego do szkoły, cukru, herbaty, składek na papier ksero, rodziny w gorszej sytuacji materialnej dostają 260 zł stypendium socjalnego, od mieszkańców wyłudza się wpłaty na budowę kanalizacji, jednak ważne, żeby na gali się pokazać. A nieświadomym mieszkańcom zawsze można powiedzieć, że wszystko to w ramach promocji gminy.
W budżecie na rok 2014 pan wójt przeznaczył kwotę 60 tysięcy złotych na tę właśnie promocję gminy. Podczas sesji budżetowej (na której głosowano nad projektem budżetu na rok bieżący) radni zwrócili uwagę, że kwota przeznaczana na promocję od kilku lat stale rośnie (w 2012r. było to 40 tys., w 2013 – 50 tys., w 2014 ma być 60 tys. zł). Zgłoszono więc wniosek o zmniejszenie planowanej na promocję kwoty z 60 do 50 tys. Zaoszczędzone 10 tys. zł, choć to niewielka kwota, radni chcieli przeznaczyć na spłatę zadłużenia gminy. Wtedy pan wójt publicznie obiecał, że podczas najbliższych zmian w budżecie, takiego przesunięcia dokona, na promocję przeznaczy 50 tys., a 10 tys zł przesunie na spłatę kredytów. To było w grudniu. W marcu br., podczas posiedzeń komisji, odczytane zostało pismo, w którym wójt informował Radę Gminy, iż wniosek o przesunięcie tych 10 tys. zł uważa za bezzasadny, w związku z czym nie będzie on zrealizowany.

Szanowni Państwo, to są jawne kpiny. Nasz wójt jest jedyną władzą w gminie, a Rada tylko zawadą u jego nogi. I tak postanowi na swoim, czy to się komuś podoba, czy nie. On nie liczy się ze zdaniem większości, ze zdaniem społeczeństwa, bo przecież Rada Gminy to wybrani przez Was Wasi przedstawiciele reprezentujący Wasze interesy. Wśród radnych często słychać retoryczne pytania: to po co my jesteśmy, jak i tak nic nie możemy? Prawda jest jednak taka, że Rada po części sama dała przyzwolenie na taki stan rzeczy, jaki obecnie ma miejsce. Musicie Państwo pamiętać, że wyroki dotyczące nielegalnie pobieranych opłat za kanalizacje zapadły we wrześniu 2011r., czyli w czasie trwania kadencji obecnej Rady Gminy. To obecni radni odwoływali obie uchwały dotyczące tychże opłat. Każdy z Was powinien zadać swojemu radnemu pytanie, dlaczego o całym tym procederze dowiedział się z mojej, w dodatku jak to na jednej z sesji podkreślano, nielegalnej gazety. Dlaczego nie powiedzieli Wam o tym, szanowni Mieszkańcy, Wasi radni? Czyj interes powinni reprezentować przede wszystkim – Wasz czy wójtowy? W czyim interesie leżało zatuszowanie całej tej historii z okradaniem mieszkańców? Musicie także wiedzieć, że po ujawnieniu tego procederu na łamach mojego czasopisma, spotkałam się z zarzutami ze strony dwojga radnych, według których popełniłam wielki błąd ujawniając prawdę w kwestii kanalizacji. Radni Oblęgorka tłumaczyli mi, że jeśli ludzie zaczną masowo dochodzić swoich praw w sądach i żądać zwrotu nienależnie pobranych opłat, to może to w pewnym momencie grozić załamaniem budżetu. A czy żądając bezpodstawnie pieniędzy od Was, ktoś pytał o to, czy macie na chleb dla siebie i Waszych dzieci, czy to nie załamie Waszej sytuacji finansowej? Według tych radnych moje działania były nieodpowiedzialne i grożą poważnie stabilności finansowej samorządu. Państwo radni najwyraźniej dalej chcieli okłamywać mieszkańców Oblęgorka i reszty gminy. Bo nie o dobro mieszkańców tutaj chodzi, ale o tym napiszę bliżej jesiennych wyborów.
Uważam, że każdy z mieszkańców ma prawo do tego, aby znać prawdę. A że jest ona niewygodna dla naszego wójta, radnych? Trzeba wójta i radnych zmienić. W gminie nie brakuje ludzi energicznych, niezależnych i nieskorumpowanych, nie bojących się mówić prawdy. Boją się radni załamania budżetu? Ja proponuję zacząć od oszczędności – jesteśmy gminą, która wydatki na administrację ma jedne z największych w powiecie. Poza tym można obciąć pensję wójta z 12 do 6 tysięcy złotych, radnym zmniejszyć diety (zobaczymy wtedy, jacy z co niektórych społecznicy, są wśród radnych osoby, które od początku kadencji, czyli od października 2010r. zabrały na sesji głos raz lub dwa), nie kupować bez końca „prestiżowych” statuetek projektu nieznanych artystów, dyplomów czy innych wyróżnień, które rzekomo mają służyć promocji gminy.
Niewątpliwie ta właśnie promocja jest oczkiem w głowie naszego wójta. Promuje się tak już 20 lat, a w urzędzie gminy brakuje miejsca na gabloty, w których umieszczane są te wszystkie puchary i statuetki. O części z nich można powiedzieć, że jest zasłużona, ale zdecydowana większość to marnotrawstwo pieniędzy.
W kwietniowej Ziemi Strawczyńskiej zwróciło moją uwagę zdjęcie z ostatniej sesji umieszczone na stronie drugiej, na którym widać jak jedna z radnych wygłasza interpelację, a pan wójt rozmawia przez telefon. Obrazuje ono doskonale jego zaangażowanie oraz zainteresowanie problemami mieszkańców – nieistotne jest to, czego chcą ludzie, wójt i tak zrobi według własnego uznania, nie drogi, kanalizacje czy oświetlenie, ale saunę parową. Dlatego wójta trzeba zmienić. Należy powiedzieć dość arogancji, bucie i ignorancji. Potrzeba osoby, która będzie liczyła się ze zdaniem swoich mieszkańców, która nie będzie mówiła, że Radę Gminy ma na pstryknięcie palcem (takie słowa padły na spotkaniu w Lokalnej Grupie Działania „Dorzecze Bobrzy”), która nie będzie okłamywała przez lata swoich mieszkańców uważając ich za pozbawioną rozumu ciemnotę oślepioną blaskiem pucharów.

5 komentarzy:

  1. Tkaczyk i radni dbają tylko o własne interesy.A społeczeństwo jest potrzebne aby na nich pracować. Zatem zmiany są niezbędne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziewanowska i Zdyb, jak macie trochę honoru, to mandat radnego powinniście złożyć.
    WSTYD.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szlachcianka bez majątku i hrabia bez dworku,róbcie tak dalej i końca patrzcie.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. CHOCIAŻ BY TRZEŹWY PRZYCHODZIŁ.

    OdpowiedzUsuń
  5. Panie przewodniczący, toż to nasza władza ochrzciła pana destruktorem.Dla odświeżenia pamięci proszę obejrzeć reportaż z sesji. Skoro władza ma zawsze rację to musi być prawda.Panie destruktorze!

    OdpowiedzUsuń