15 marca w budynku szkoły podstawowej w Wólce Kłuckiej
odbyło się zebranie wiejskie sołectwa Kuźniaki, na które zostałam zaproszona
przez dwóch panów – mieszkańców tej wsi.
Ponieważ w zebraniu wiejskim udział może wziąć każdy, bez względu na to, czy
jest mieszkańcem danego sołectwa czy nie, postanowiłam z tego zaproszenia
skorzystać. Moje pojawienie się wywołało bardzo nerwową reakcję radnej
Kuźniaków, pani Katarzyny Staszewskiej, która stwierdziła, że nie życzy sobie
mojej obecności, gdyż jest to zebranie poświęcone sprawom jej sołectwa. Głos
zabrał także tato pani radnej, który podobnie jak córka był zdania, że powinnam
opuścić salę. Innego zdania byli natomiast pozostali mieszkańcy, którzy
pozytywnie wyrazili się na temat mojej obecności, stwierdzając przy tym, że
ojciec pani radnej nie powinien zabierać głosu w sprawie, bo o poparcie dla
swojej córki w wyborach na radną zabiegał w sposób moralnie naganny. W tym
momencie padły słowa o stawianiu alkoholu pod sklepem. W zebraniu uczestniczył
wójt gminy Strawczyn oraz pan Paweł Lesiak, podinspektor do spraw dróg i
oświetlenia Urzędu Gminy w Strawczynie. W czasie spotkania mieszkańcy poruszyli
między innymi tematy dotyczące budowy chodnika wzdłuż drogi powiatowej, remontu
i budowy dróg gminnych, kwestię poboru opłat na budowę sieci kanalizacyjnej,
sprawę przejęcia przez gminę Mniów budynku szkoły. Ustosunkowując się do
wymienionych na wstępie spraw, gospodarz gminy wyjaśnił zgromadzonym
mieszkańcom, że w kwestii chodnika powinni rozmawiać z Powiatowym Zarządem Dróg
w Kielcach, bo to on jest zarządcą drogi. Pan wójt stwierdził także, że współpraca
naszej gminy z powiatem układa się bardzo źle, a obowiązek tłumaczenia, z
jakiego powodu nie wybudowano w Kuźniakach jeszcze chodnika, spada zawsze na
niego. Wójt przekonywał mieszkańców, że w tej sprawie powinni rozmawiać również
z radnymi powiatowymi, których sami sobie wybrali – są to z terenu gminy Mniów
– Stefan Pacak, Tomasz Zbróg, Ryszard Matuliński oraz Jacek Barański –
pochodzący z terenu gminy Łopuszno.
Nasz włodarz stwierdził, że rozumie potrzebę budowy
chodnika w Kuźniakach. Dlatego w tegorocznym budżecie przeznaczył kwotę 150
tysięcy złotych na wykonanie inwestycji oraz 19 tysięcy złotych na aktualizację
projektu. Ze strony mieszkańców padły słowa, że gdyby gmina bardziej
interesowała się sołectwem Kuźniaki, to nie potrzeba byłoby wyrzucać dzisiaj w
błoto 19 tysięcy na aktualizację. Kolejnym newralgicznym punktem spotkania była
kwestia przejęcia przez gminę Mniów budynku szkoły wraz z działką, na której
jest on postawiony. Mieszkańcy zarzucali panu wójtowi, że w niedostatecznym
stopniu zatroszczył się o to, aby nieruchomość ta pozostała w posiadaniu gminy
Strawczyn, tym bardziej że to oni sami własnymi rękami
wybudowali ten budynek, a teraz muszą prosić dyrektora szkoły sąsiedniej gminy
o zgodę na zorganizowanie choćby takiego zebrania wiejskiego. Sołectwo zostało
pozbawione jedynego budynku, który spełniał we wsi rolę ośrodka kultury i
pozwalał na organizację wspólnych spotkań. Pan wójt odpierając zarzuty
mieszkańców Kuźniaków powiedział, że gmina zrobiła, co mogła w kwestii szkoły,
ale ponieważ zarządzającym placówką była gmina Mniów, a teren wraz z budynkiem
należał do skarbu państwa, to zgodnie z prawem nieruchomość ta trafiła w ręce
gminy Mniów i nic nie można na to
poradzić. Pan wójt stwierdził także, że jeśli chodzi o kwestię spotkań mieszkańców,
bardzo przyszłościowy wydaje mu się wniosek złożony niedawno przez radną sołectwa Kuźniaki, który zakłada budowę
świetlicy wraz z boiskiem wielofunkcyjnym oraz napowietrzną siłownią. W
odpowiedzi z ust jednego z obecnych na zebraniu mieszkańców padły słowa – co
pan zrobił na Kuźniakach? Brakuje panu głosów, to teraz pan sobie
o nas przypomniał, teraz pan obiecuje świetlicę? Publicznie pan powiedział, że
na Kuźniakach nie zrobi nic i tu słowa pan dotrzymał.” Mieszkańcy
sołectwa zarzucili gospodarzowi naszej gminy także fakt, że przed kilkoma laty,
gdy udali się do wójta w sprawie budowy drogi prowadzącej od wielkiego pieca do
Huciska, pan wójt nie chciał nawet z nimi rozmawiać, a odpowiedzi na złożony
wniosek nie doczekali się do dnia dzisiejszego – na co wójt zapytał, dlaczego
pan, który ten wniosek złożył nie przyszedł po odpowiedź osobiście? Z ust
naszego włodarza padło także pytanie o to, czy mieszkańcy pamiętają jak
wyglądały Kuźniaki 20 lat temu? Uczestnicy spotkania odpowiedzieli, że owszem,
pamiętają – chodnika jak nie było, tak nie ma, rowów i przepustów jak nie było,
tak nie ma, za kanalizację zapłacili sami i 20 lat temu to szkołę jeszcze
mieli.
Powyższe kwestie wzbudziły najwięcej kontrowersji i
emocji. Mieszkańcy Kuźniaków zgromadzeni na zebraniu mieli pretensje do
gospodarza gminy o to, że nie interesował się ich sołectwem przez wiele lat.
Jeden z mieszkańców zapytał nawet co pan wójt może, jeśli kwestia chodnika nie
leży w kompetencji gminy, w kwestii
szkoły też nic nie dało się zrobić – pytano więc retorycznie, po co nam taki
wójt? Na te słowa nasz włodarz odpowiedział, że wójt gminy stoi na straży
praworządności i dba, aby wszelkie decyzje zapadające w gminie podejmowane były
zgodnie z przepisami.
Słysząc te słowa przyszło mi na myśl, że jednak nie
przeszkadzało to wójtowi przez wiele lat pobierać nielegalnie od mieszkańców
opłat na budowę kanalizacji, i to bez względu na to, czy odbywało się to na
podstawie podpisywanych przez nich, rzekomo dobrowolnie umów, czy też nie. Bo
jeśli nawet mieszkańcy podpisali je dobrowolnie, to i tak zostali oszukani i
wykorzystani w swej nieświadomości i nieznajomości przepisów prawa. Czy tak
postępuje człowiek praworządny i uczciwy? Mało tego, gdy na zebraniu w
Kuźniakach padły słowa, że mieszkańcy gminy Mniów czy Miedziana Góra nie
ponosili żadnych kosztów na rzecz gminy w związku z budową sieci kanalizacyjnej
na swoim terenie, pan wójt odpowiedział, że uczestnicy zebrania opowiadają
głupoty. Według niego płacili wszyscy, a
prawo nakładało na mieszkańców obowiązek ponoszenia ciężaru
współfinansowania tych inwestycji nawet w przypadku, gdy na budowę kanalizacji
wykorzystywano środki unijne.
Owszem, był czas kiedy prawo nakładało na mieszkańców
obowiązek ponoszenia takich opłat, ale przepisy, o których mówił pan wójt
obowiązywały w latach 90-tych – to po pierwsze. Po drugie pan wójt widać mało
zorientowany, bo faktycznie, mieszkańcy sąsiednich gmin nie ponosili ciężaru
współfinansowania budowy sieci kanalizacyjnej czy oczyszczalni ścieków, jak to
było w naszym przypadku. Więc jeśli wójt twierdzi, że wkład finansowy
mieszkańców był koniecznością wymaganą przepisami prawa, a on sam czuwa
nad przestrzeganiem tego prawa, to
dlaczego inne gminy już takiego wymogu spełniać nie musiały? Obowiązywało je je
inne prawodawstwo? Po trzecie – na zebraniu w Kuźniakach wójt wspomniał, że w
przyszłości, gdy kanalizacja będzie budowana w Korczynie, wykonana zostanie
tylko główna nitka, a przyłącza do swoich gospodarstw mieszkańcy będą wykonywać
we własnym zakresie. Z całą pewnością będzie to inwestycja współfinansowana ze
środków unijnych, więc nasuwa się pytanie: jeśli do tej pory wszelkie działania
naszej władzy w kwestii poboru opłat na budowę kanalizacji były zgodne z
prawem, to dlaczego takiej samej zasady nie zastosować także w przyszłości w
Korczynie, Małogoskim, Akwizgranie? Jeśli cała procedura odbywała się bez
zarzutu, a wszelkie działania władzy nie podlegają jakiejkolwiek wątpliwości to
dlaczego nie podjąć uchwały tak, jak to miało miejsce w roku 1997 oraz 2000 nakładającej
na mieszkańców wyżej wymienionych wsi obowiązek partycypacji w ogólnych
kosztach budowy sieci kanalizacyjnej? Jeśli pan wójt działa tak praworządnie i
przejrzyście to dlaczego nie dać
mieszkańcom wymienionych sołectw do podpisania dobrowolnych umów, jak miało to
miejsce w przypadku mieszkańców Kuźniaków i Chełmiec? Jeśli rzeczywiście
wszelkie działania podejmowane przez naszą lokalną władzę są nie do
zakwestionowania, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby podobną praktykę
zastosować w przyszłości. No chyba, że jednak w którymś momencie naszej władzy
z tą praworządnością po drodze nie było...i nie po darmo są aż dwa wyroki w tej
sprawie.
Z informacji, jakie uzyskałam od mieszkańców Kuźniaków wynika, że zebranie wiejskie zakończyło się wizytą wójta naszej gminy w domu u pani radnej
Staszewskiej.
To są ostatnie podrygi.Jak nie wódkę to kiełbase przed wyborami noszą.Takimi ludźmi wójt się otacza.
OdpowiedzUsuńWójt i radna do wymiany.
OdpowiedzUsuńradna dostała robotę na basenie to teraz chce do tyłka wejść wójtowi
OdpowiedzUsuńDOKŁADNIE TAK SAMO JAK WSZYSCY INNI, KTÓRZY DOSTALI PRACĘ NIE TYLKO W GMINIE.
OdpowiedzUsuńTAK NAJWYSZY CZAS WYMIENIĆ TA KLIKĘ MOŻE W KONCU BEDZIE MNIEJSZE ZADŁUŻENIE GMINY GDY WSZYSCY BEDA UCZCIWIE PŁACIC PODATKI NIE BEDZIE ZADNYCH ULG MICHALSKIM ŁAKOMCOM ITP.
OdpowiedzUsuńANKA TA SPRAWA SIE ZAJMIJ NIECH WSZYSCY WIEDZA JAKIE WOJT DAJE PROFITY KOLEGĄ.
to że tatuś stawiał pod sklepem to jeszcze nic Kachna jak radną została to po urzędzie z szampanem latała, ludziom we wsi trza był stawiać a nie w gminie to może by ci kruszeskiej na zebranie nie wpuścili
OdpowiedzUsuń"Kachna grubachna" tyle hektarów i wszystko MOJE.
Usuńpan wójt juz prezenty świąteczne szykuje, jajeczka i kiełbase ale nie świąteczną tylko wyborczą kierownicy dostaną
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńWszyscy mają niezłą zrzutę a Pani komentarze usuwa. Nawet dzieci w pierwszej klasie dyskutują na ten temat.Trudno niech tak będzie. Po co zgorszenia dodawać do zgorszenia.
Usuńszykuje nam się duża konkurencja w wyborach na wójta, m.in. pani z P(eł)O była komisarz w Piekoszowie. jak zostanie wójtem to tak jak tam podniesie podatki o 100% i wprowadzi podatek od metrażu i w momencie pozbędziemy się zadłużenia, więc sie sołtyska nie martw, Zdyb z Dziewanowską wiedzą co robią, nie po to Sienkiewicz (minister od siedmiu boleści) w rządzie siedzi, żeby gminy z zadłużenia nie wyprowadzić, chyba że i ministra i P(eł)O wyborcy za rok z siodła wysadzą. ale póki co główki pracuja, a Tadek jeździ, oj jeździ, kampanie rozkręca, niedługo do Rydzyka na antenę trafi ;)
OdpowiedzUsuńLipiec mu drogę toruje.Przewodniczący PIS nie będzie zadowolony z tego kumoterstwa oj nie będzie.
UsuńNo i dla ratowania budżetu gminy napisze plan naprawczy w którym zaproponuje zamkniecie kilku szkół, tak jak w Piekoszowie. Radni z Oblęgorka znają dobrze te starania więc i za gimnazjum w Korczynie nie chcieli głosować. Proste, proste.
OdpowiedzUsuńJakby Tkaczyk miał odrobinę honoru toby sam zrezygnował, ale to człowiek zaślepiony pieniądzem,rządzą władzy,poczuciem wyższości.Ale już niedługo panie dobry gospodarzu ,prawie cały UG jest na nie. Emeryturę,sam sobie idź na nią.
OdpowiedzUsuńLudzie spokojnie, w listopadzie wybory,wystarczy tylko nie głosować na niego i po kłopocie.
OdpowiedzUsuńTo nie tylko w Kuźniakach nic nie zrobił, to samo jest u nas.Wstyd żeby nasze dzieci działki musiały kupować na obcych wsiach, bo na Hucisku terenów budowlanych niema.Ludzie petycje pisali,podpisy zbierane były ,a wójt to ma w dupie. U siebie działki za stodoła robił, a tu nic nie zrobił.Pani za słabo to pisze , czas tego darmozjada wysadzić z siodła .Szkołę chciał likwidować w Niedźwiedziu bo dzieci mało, chałup niema gdzie postawić to gdzie te rodziny mają mieszkać,z tymi dziećmi. I ty gmine rozwijasz,chyba raczej ją cofasz.gotuj jaja w tej sałnie, bo już ci niedługo zostało.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńWójta trzeba zmienić,a nie gadać darmo.
OdpowiedzUsuńno to po 20 latach wójt sie jarnoł że w ośrodku coś nie halo i menadżera zatrudni. co by przygotował grunt nowemu (albo i nie tak nowemu bo wszak już w naszym ośrodku pare lat pracuje) kierownikowi. jesli ośrodek ma zyski to po co tu menadżer, menadżer to potrzebny jest na basenie bo ani jeden ani drugi co to z wysypiska przyszli za robote się wziąć nie umieją, do tego jeszcze skargi do wójta na nich do wójta spływają że bardzo niegrzecznie żeby nie powiedziec po chamsku do klientów się odnoszą. Chociaż może i w ośrodku nalezy zrobić porządek bo całe rodziny do mniowa odchodzą
OdpowiedzUsuńmoże i trzeba troche twardej reki w ośrodku ale do tego nie potrzeba zadnego menagera z bożej łaski. potrzeba to jest ale wójtowa, bo jego zamiar o prywatyzacji nigdy nie wywietrzał mu z głowy. trza lekarzy z prawdziwego zdarzenia zatrudnić, kardiologa, pediatre, a nie tworzyć kolejny po rejestratorce stołek który obciązy gminny budżet,
Usuńtego pasożyta trzeba z gminy eksmitować,to się budżet odciąży
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńCzy ktos orientuje sie kiedy dokladnie odbedzie sie sesja w maju?z gory dziekuje za odpowiedz
OdpowiedzUsuńNa chwilę obecną nic nie wiadomo, nie są ustalone nawet terminy posiedzeń komisji.
UsuńSama sie pyto,sama odpowiado!
UsuńPanstwo przedstawiciele Oblęgorka kręca na dwa fronty, wciskają kity pani Szczypior że ja wójtem zrobią a Tadkowi dupsko liżą, wyjdzie im to bokiem mam nadzieję.
OdpowiedzUsuńNapewno sama sie pyta, ja to pytanie zadalem a dlaczego to juz niezamierzam sie tlumaczyc. Pani Aniu dziekuje za odpowiedz!!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńHej to po co cytos ?
OdpowiedzUsuńBo chce przyjsc na sesje wolno kazdemu
OdpowiedzUsuńCi z Oblęgorka kręcą sie i miotają. Pani radna taka we wszystkim zorientowana nie wiedziała nawet jak pole do mini golfa wygląda, a tak na sesji się wymądrzała. A Stasiu z czerwoną książeczką gdyby mógł to by wojta po doopie całował, liczą że Grzesia na swoją stronę przeciągną, ale to tylko pani radna tak ma w głowie. Córcia Grzesia kończy pedagogikę to od wojta robote dostanie, bo ekranowe emocje już dawno wygasły. radzę lepiej się orientować bo jak tak będziecie doradzać waszej "Zieleninie" to marna przyszłość przed nią, choć przeszłość tez nie kolorowa, w Smykowie się nie popisała, plan naprawczy w Piekoszowie lipny, w telekomunikacji też miejsca nie zagrzewa. A nam świeżej krwi potrzeba. Rozumie to za to pan wojt, który głowe na karku ma i przeciw Kruszewskiej bo tylko ona sie tu liczy wystawi paru kandydatów dla rozbicia głosów. W pierwszej kolejności pana prezesa komunalki Grzegorza G. bo to chłopak miły i pomocny, doskonale ukrywał prawdę na temat opłat za kanalizacje, nawet ludziom ze swojej wsi kit wciskał że muszą płacić, no i płacili. Na chwłę gminy i wojta! Plan jest prosty Grześ jak nic wejdzie do drugiej tury razem z Tadzikiem a potem się wycofa podając Tadzikowi szóstą kadencję na tacy.
OdpowiedzUsuńPlan może im wszystkim jeszcze pokrzyzować gminna gwiazdeczka peselowa, która dwoi się i troi, gada wszem i wobec że Kruszewska startu z nią nie ma. Zresztą tak samo twierdzi "Zielenina", Tylko Tadzik ją powaznie traktuje i nawet każe swoim przydupasom z nia tańczyć co by skruszonych udawali. C.D.N.
To się porobiło. A jak ta Pani program naprawczy dla nas napisze i gimnazjum w Promniku i Strawczynie zamknie no bo w Oblęgorku jej córka pracuje to ich nie ruszy. A tych dwoje bohaterów z Oblęgorka to niezły duecik. Radnym oczka zamydlili a dupkę komu trzeba wygłaskali i głaszczą nadal. Wstyd "szlachcianko"wstyd.Gminny destruktor już dawno powinien odejść i wnuczki bawić. Dziadku drogi dziadku odpocznij sobie, to i wójt zdrowszy będzie i w gminie lepiej się podzieje.
OdpowiedzUsuńDlatego trzeba glosowac na Kruszewska juz w l turze i z planu nici i wystawionych pionkow;)
OdpowiedzUsuńW Oblegorku w takim razie robote robić będzie jeszcze dyrektorka bo wiele zawdzięcza panu dyrektorowi z SBRRu (to mąż rzekomej kandydatki) - tyle projektów co jej przeszło w szkole to zadnej innej szkole nie przeszło.
OdpowiedzUsuńKandydatka z Oblęgora drogi Anonimie powyżej też niestety spadnie do roli pionka, by na Oblęgorku głosy zabrac Kruszewskiej.Bo nasz wódz jest gotowy na wszystko, aby tylko pozbyć się tej rudej suki, jak o tej babce mówi się w pewnych kręgach. Słychać echa, że jak będzie trzeba to i z posłem będzie trzeba sie dogadac.
trza na kruszewsko glosowac! Bo ino una ma szanse.Niech nas mieszkanka mniowa naucy jok tsza rzadzic!BO tubylcy ,to ino monco, a anka umiata iezd.Swiata trohe widziala, dwa razy w kielcach byla.A wyszczekana ,jak najlepszy pies.Pisac na innych tys umi.Wszyskie jo kohajo:Jedne wincy drugie mni.Jak una nastanie to wszystkie bedzieta miec prace jak una.Rodziny nie zatrudni,bo w urzedach trza miec mature ikursa niektore.Trzymom za to babsko kciuki, by wygrala. bo jesce bardzi sie bedzie z cego smiac podpisano za anke
OdpowiedzUsuńŻe też muszisz się zniżać do tak nieskiego poziomu czytelniku. Nie potrafisz napisać rzeczowego wpisu bez uzycia ironii?
Usuńmoże i nie będziemy mieć pracy, ale tkaczykowe pewno tyż nie, chocioż tyle sprawiedliwości, wieśnioku
UsuńMoze?????? Na100 % nie !
UsuńWara od Huciska kwadratowa glowo!!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńCo widocznie żal wam d... ściska że pani Ania tak działa i dlatego takie głupoty tu wypisujecie.Nic sobą nie przedstawiacie to czyniąc. Radzę iść po rozum do głowy jeśli oczywiście się go ma i zastanowić się nad sobą
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTy człowieku jesteś chory, idż do lekarza ,bo z głową masz coś nie tak
Usuńbyłem u lekarza, powiedział mi że lepiej zwarjować niż na tkaczyka głosować
OdpowiedzUsuńBezczelność i Dążenie po trupach do celu. To na pewno cechy autorki tego bloga ale czy to wystarczy żeby zostać włodarzem gminy?
OdpowiedzUsuńpo trupach?
OdpowiedzUsuń