Podczas marcowej sesji radny
Oblęgora, pan Tadeusz Czarnecki, zwrócił uwagę na fakt, że w
ośrodku zdrowia w Oblęgorku bardzo często brakuje na dyżurze
lekarza. To dlatego, że lekarz z tego ośrodka wzywany jest na dyżur
do ośrodka w Strawczynie, mimo że tam zatrudnionych jest kilku
lekarzy. Pan wójt stwierdził, że już wkrótce odbędzie się
nabór na stanowisko kierownik SZOZ-u, a problem z brakiem lekarza
postara się rozwiązać.
Że w ośrodku w Strawczynie
zatrudnionych jest kilku lekarzy, to wiemy. Ale gdzie oni podziewają
się w godzinach swojej pracy, tego już nie. Bo z pewnością nie
leczą pacjentów.
11 czerwca br. o godzinie 14.15
weszłam do ośrodka zdrowia w Strawczynie ze słaniającym się z
bólu dzieckiem. Jakież było moje zdziwienie, gdy zobaczyłam
puściuteńką poczekalnię, a na pytanie czy jest któryś lekarz,
usłyszałam, że jeszcze niedawno było dwóch, ale teraz już nie
ma żadnego. Cóż, wypada mieć pretensje do dziecka, że nie
rozchorowało się godzinę wcześniej. Nasza wizyta w ośrodku
skończyła się przyjazdem karetki i podróżą do szpitala. Tego
dnia (środa) dr Szczepański oraz dr Ząbczyński powinni pracować
w ośrodku zdrowia w Strawczynie od 8.00 do 15.30.
Problem z dostępem do lekarzy w
naszej przychodni istnieje od dawna. Poruszają go radni i sołtysi
bez mała na posiedzeniach każdej komisji lub sesji. Albo dotyczy to
w ogóle braku lekarzy, albo ich spóźnień do pracy, albo dyżurów
w nie tym ośrodku, co należy. Konsekwencją tego jest fakt, że
pacjenci przenoszą swoje karty zdrowia do ośrodka w Mniowie.
Mówił dziad do obrazu, a obraz
ani razu – taka oto sytuacja panuje w gminie Strawczyn. Pan wójt,
do którego wpływają wnioski i od sołtysów, i od radnych, i
indywidualnie od mieszkańców, ma to wszystko w głębokim poważaniu
– on sam w naszym ośrodku się nie leczy, to i lekarze potrzebni
mu nie są.
Jest jeszcze jedna kwestia. Kiedy
w kwietniu 2013r. pisałam o spóźnianiu się do pracy lekarzy
pracujących w strawczyńskiej przychodni na moim blogu pojawiły się
wpisy, że piszę nieprawdę, że szkaluje Bogu ducha winnych
pracowników. Sytuacja, która zaistniała kilka dni temu,
potwierdza, że nie rzucałam fałszywych oskarżeń i nikogo nie
szkalowałam – lekarze, którzy powinni pełnić dyżury do 15.30,
czyli tego dnia byli to dr Szczepański oraz dr Ząbczyński wyszli z
pracy w okolicach godziny 14-tej. Takie sytuacje nie powinny mieć
miejsca, a są niestety dość częste. To nie są żarty, drodzy
Państwo, tu chodzi o nasze zdrowie. Nie można ignorować tak
istotnych spraw, bo któregoś dnia lekarza braknie w
momencie zagrożenia czyjegoś życia, a bez obecności lekarza
choćby i 10 pielęgniarek nie będzie w stanie nic zrobić, poza
telefonem na pogotowie które może przyjechać za późno (co
zresztą miało już miejsce).
Przy Zakładzie Opieki Zdrowotnej
działa Rada Społeczna, która jest organem opiniującym Rady Gminy
oraz organem doradczym Kierownika Zakładu. Przypominam, że w skład
Rady Społecznej SZOZ od dnia 28 lutego 2013r. wchodzi pan
Włodzimierz Szczepański, ojciec, mąż oraz teść pracowników
ośrodka zdrowia w Strawczynie. Jeszcze raz powtarzam to, co
napisałam przed rokiem – czy to jest etyczne i uczciwe? Tu nie
chodzi o kompetencje poszczególnych lekarzy, ich stosunek do
pacjenta. Tu chodzi o zależności i powiązania, które
uniemożliwiają prawidłowa ocenę faktycznego stanu rzeczy – czy
ojciec źle wyrazi się o synu oceniając jego pracę?
Wójt powtarza często, że zależy
mu na dobru mieszkańców. Dlaczego w takim razie nie rozwiązuje
bardzo ważnych dla społeczności gminy problemów? Bo czuje się
bezkarny. Zdaje sobie sprawę, że przez 20 lat jego rządów nie
znalazł się nikt, kto powiedziałby „Dość!” Gdyby nie ja, to
do dnia dzisiejszego o wielu patologiach naszego samorządu nikt z
Was by nie wiedział. Poza tym pan wójt uwikłany jest w szereg
różnych interesów (np. kupowanie szczepionek) i najwyraźniej już
sobie z nimi nie radzi, brak mu możliwości, aby podejmować trudne
decyzje. Nauczył nas także nasz gospodarz, że nie rezygnuje z raz
powziętych zamiarów. Któregoś dnia może się okazać, że pan
wójt uderzy pięścią w stół i powie, że ośrodek należy
sprywatyzować, zwłaszcza, że jedna córka ma aptekę (z
lichwiarskimi cenami), druga jest lekarzem, a wykształcenia syna
pana wójta jeszcze nie znam. To do pełni szczęścia brakuje mu
tylko zmodernizowanego, wspaniale zlokalizowanego ośrodka zdrowia. A
pamiętacie Państwo o planowanym ośrodku zdrowia w Oblęgorku, pod
który sprzedano szkolna działkę? Nie powstał, ale z innych
przyczyn. Ile trzeba, ile jeszcze trzeba, żeby się zasycić? Ile?
Najwyższa pora, żeby wójt
zaczął traktować nas poważnie. Ale żeby tak się stało wójtem
nie może być Tadeusz Tkaczyk, dla którego ważniejsze są własne
interesy niż dobro mieszkańców. A sytuacja która przytrafiła się
mojemu dziecku może przydarzyć się każdemu z Was. Nie pozwólmy
żeby w końcu doszło do tragedii.
Gdy w kwietniu 2013r. pisałam o
lekarzach spóźniających się do pracy, w ramach protestu, po
publikacji mojego artykułu, z pracy z dnia na dzień odeszła na dwa
tygodnie pani dr Szczepańska, porzucając już do niej
zarejestrowanych małych pacjentów. Istnieje obawa, że jutro
pozwalniają się wszyscy lekarze, bo znów odważyłam się
głośno powiedzieć prawdę.
Gdzie pan panie wójcie tego syna schował,coś nie przyjeżdża ostatnio?
OdpowiedzUsuńPewno już kartki na drzwi przyklejają
OdpowiedzUsuńz ośrodkiem niby planowanym w Oblęgorku tak samo jak z osrodkiem który chciał stawiac Białek. jaki gospodarz pozwoliłby sobie na konkurencje planując prywatyzacje strawczyńskiej przychodni? masz łeb i ...to kombinuj
OdpowiedzUsuńRyba psuje się od głowy, niestety. Tak jest z ośrodkiem. Nieudolny kierownik,który pojawia się i znika, spóźnia się. Jak ma wyciągnąć konsekwencje wobec pracowników? Zresztą pajęczynka też tam upleciona. Niechby spróbował ruszyć jakiś majestat. to działoby się oj,działo.
OdpowiedzUsuńPopieram w 100% wszystko co Pani napisała i powiem że to jeszcze wszystko mało i za łagodnie jest napisane. taki ośrodek, zeby nie dbać, żeby lekarzy nie było, wstyd i jedno wielkie bagno.
OdpowiedzUsuńZwolnienie jak się jest chorym ciężko uzyskać na dłużej niż 2dni przy antybiotyku i temperaturze 39,5stopnia.Tylko dlaczego inni pacjenci dostają na 2tyg.i znowu przychodzą i dostają.Przecież wszyscy wiedzą dlaczego.Ja dostałam na 2dni bo nie zapłaciłam,bo skoro jestem chora i dostaję antybiotyk na 7dni to jednak zwolnienie powinno być na co najmniej 5dni i płacić nie będę bo nie udaję!!!Dlaczego Pan Doktor Mazur dał mi zwolnienie po 2dniach chorobowego od G.M. bez żadnych oporów na 7dni i powiedział IDŹ LEŻEĆ,LEKI BIERZ CHORA JESTEŚ CHOREMU ZWOLNIENIE SIĘ NALEŻY.
OdpowiedzUsuńPoza tym to jakaś paranoja, że pacjent musi być w ośrodku przed 8aby się dostać do lekarza. W Mniowie rejestrują telefonicznie i umawiają na godzinę bez problemu, no ale w Strawczynie to chyba nigdy nie będzie na godzinę i np. te biedne dzieci chore czy zdrowe siedzą na korytarzu po kilka godzin i lekarz przechodzi od chorych do zdrowych. Czy nie każdemu byłoby wygodniej przyjść na godzinę bez tłoku, płaczu i hałasu...przecież i personelowi pracuje się lepiej i pacjentom jest wygodniej!!!Od 2tyg.należę z całą moją rodziną tj.4osoby do Ośrodka Pani Woźniak i nie żałuję. Trochę dalej,ale czym jest 10km i jakość obsługi pacjenta, uzyskania za darmo zaświadczeń, skierowań i także za darmo zwolnienia lekarskiego. Długo się wahaliśmy z przeniesieniem i teraz wiem, że za długo...jaki komfort psychiczny, że wejdę na umówioną godzinę, potraktują mnie miło i dzieci na korytarzu nie mają traumy, bo ośrodek jest przyjazny dla pacjenta i szanuje jego czas!!!
Najłatwiej podkulić ogon i uciec , płacisz podatki to masz prawo wymagać.
OdpowiedzUsuńBardzo dobry wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń