Podczas ostatniej sesji radni musieli wyrazić opinie na
temat pracy urzędu gminy w Strawczynie. Jest to jeden z elementów badania
satysfakcji mieszkańców. Opinia ta jest niezbędna przy odnawianiu certyfikatu
Systemu Zarządzania Jakością. Być może nie wszyscy Państwo wiecie, że od 2011r.
nasza gmina posiada Certyfikat Systemu Zarządzania Jakością ISO 9001:2008.
ważne jest to, że certyfikat ten nie jest wymagany przepisami prawa, a decyzję
o jego uzyskaniu podjął nasz gospodarz. Aby go uzyskać trzeba było podjąć
szereg działań obejmujących zakres funkcjonowania gminy, czyli wykonywanie
zadań z zakresu administracji samorządowej zgodnie z ustawą o samorządzie
gminnym, ustawą o pracownikach samorządowych, Statutem gminy oraz innymi
przepisami prawa. Uzyskanie certyfikatu ma zagwarantować interesantom
zmniejszenie dystansu pomiędzy nimi a urzędnikiem, ma także spowodować, że
interesanci będą posiadali większe zaufanie do funkcjonowania urzędu, obieg
informacji i dokumentów ulegnie poprawie, usunięte zostaną nadmierne
procedury biurokratyczne, zwiększy się zaangażowanie pracowników oraz ich
motywacja do samorealizacji, nastąpi rozdzielenie odpowiednio uprawnień oraz
odpowiedzialności pracowników na wszystkich stanowiskach.
Wielce się chwali naszej lokalnej władzy, że dąży do
podnoszenia standardów i jakości usług w naszym urzędzie gminy. To bez
wątpienia bardzo ważne, aby mieszkańcy czuli się dobrze w swoim urzędzie, żeby
wiedzieli, że zostaną wysłuchani, uzyskają pomoc i wsparcie od urzędników,
aby znali swoje prawa w dostępie do informacji publicznej. Ważne jest
także to, żeby pracownicy czuli się przez pracodawcę docenieni i szanowani,
aby czuli się w miejscu pracy bezpiecznie, pracowali z dużym zaangażowaniem i
podnosili swoje kwalifikacje.
Piękne to wszystko, ale czy potrzeba do tego aż
certyfikatu za ponad 10 000 zł? (kwotę taką podała na posiedzeniu
Komisji Gospodarki Komunalnej sekretarz gminy, pani Elżbieta Chłodnicka). Bo
oczywiście nic za darmo nie ma i za uzyskanie certyfikatu ISO 9001:2008
urząd gminy musiał zapłacić. I dodatkowo musi już po raz drugi zapłacić ponad
3 000 zł, żeby ten certyfikat odnowić. W budżecie gminy nie ma
pieniędzy na poprawę dróg gminnych czy na współpracę urzędu
z organizacjami pozarządowymi z terenu gminy, bo nasz włodarz zajęty jest
kupowaniem kolejnych dyplomów. A przecież pan wójt tak ceni inicjatywy
podejmowane przez mieszkańców.
No nie wiem czy tylko marne 10 tyś gmina za ten certyfikat zapłaciła. Niech dobrze pani sprawdzi, bo z tego co wiem to jest znacznie większa kasa. A tak w ogóle to w ten certyfikat jakości czyli obłudy zakłamania i moralnego upadku naszej gminy świetnie wpisuje się w afera basenowa, he he he.
OdpowiedzUsuńto już wiadomo na co potrzebne były te pieniądze. Dało się dziewczę wrobić. Szkoda.
UsuńAle jestescie barany i dajecie sie pani Ani manipuloac.
OdpowiedzUsuń